Diagnozowanie usterek we współczesnych samochodach może być naprawdę proste. A wszystko za sprawą komputerów diagnostycznych. I choć kojarzą się one przede wszystkim z warsztatami i drogim sprzętem, technologia nie stoi w miejscu. W efekcie dziś kierowca może zdiagnozować silnik w swoim pojeździe już przy pomocy... telefonu komórkowego. Wystarczy że posiada samochód wyprodukowany co najmniej w 2003 roku. To wtedy na terenie Unii Europejskiej pojawił się wymóg wyposażania samochodów w układ diagnostyki pokładowej ze standardowym gniazdem OBD.
Cel takiego zabiegu był prosty. Chodziło o to, aby stan silnika elektronicznie mogli sprawdzić nie tylko pracownicy autoryzowanych stacji. Dostęp do tych danych mieli uzyskać również mechanicy niezrzeszeni - a w szczególności ci zatrudnieni w stacjach diagnostycznych i kontroli pojazdów. Furtka powstała w ten sposób zaczęła być szybko wykorzystywana przez producentów akcesoriów motoryzacyjnych i elektroniki. Skutkiem są zestawy pozwalające kierowcy na diagnozowanie problemów z silnikiem we własnym zakresie.
W pierwszej kolejności kierowca powinien wiedzieć co jest mu potrzebne do diagnostyki komputerowej. A więc podstawę stanowi adapter wpinany w port OBD - kosztuje od kilkunastu do nawet kilkuset złotych. Ten może łączyć się bezprzewodowo lub za pomocą kabla z komputerem, ewentualnie telefonem komórkowym. Na komputer program dekodujący błędy zgrywa się np. ze strony producenta zakupionego adaptera. W przypadku telefonów należy ściągnąć aplikację. Proste programy pozwalające na podejrzenie podstawowych danych są bezpłatne. Płatne dają dużo większe możliwości.
Gdzie poszukiwać złącza OBD w samochodzie? Nie ma jednego standardu. Bo choć najczęściej pojawia się ono po lewej stronie kolumny kierowniczej w okolicy skrzynki bezpieczników, równie dobrze może pojawić się za gniazdem zapalniczki czy w schowku na rękawiczki.
Wszystkie aplikacje pozwalają na sprawdzenie błędów zarejestrowanych przez sterownik silnika. Pokazywane są kody błędów, a często także analiza ich znaczenia. To pozwala kierowcy wskazać kierunek poszukiwania usterki. Odczytywanie błędów i ich rozkodowywania to jednak dopiero początek funkcjonalności programów diagnostycznych. Bo przez złącze OBD i smartfona można też: