Po wielu opóźnieniach powodowanych głównie pandemią koronawirusa, najnowsza część serii filmów o Jamesie Bondzie trafi do kin. Polska premiera "No Time To Die" (lub jak kto woli "Nie czas umierać") zaplanowana jest na 1 października, a dla największych fanów produkcji Land Rover przygotował nie lada okazję.
Brytyjska marka należąca do Tata Motors ogłosiła, że niebawem kupić będzie można nowego Land Rovera Defender V8 Bond Edition. To specjalna edycja samochodu stworzona, aby uczcić najnowszy film o agencie Jej Królewskiej Mości. Nie trzeba chyba mówić, że samochód pojawi się też w samym filmie.
Auto zostało oparte o model Defender i będzie dostępne w dwóch wariantach - Defender 110 lub 90. Pod maską ukryto 5-litrowy silnik V8 rozwijający moc 525 KM przynoszoną na koła przez 8-biegowy "automat". Rajd do pierwszej setki auto z sygnowane logo 007 zakończy po nieco ponad pięciu sekundach, a prędkość maksymalna tego potwora to 240 km/h.
Każde z aut Bonda będzie wyposażone w pakiet Extended Black z 22-calowymi felgami aluminiowymi Luna Gloss Black oraz niebieskimi zaciskami hamulcowymi. Nie zabraknie też napisu "Defender 007" na karoserii nakładek progowych z takim logo oraz cyfr 007 wyświetlanych nocą na asfalcie.
O wyjątkowości auta mają też przypominać ekrany zainstalowane wewnątrz auta oraz laserowy grawerunek "Bespoke jeden z 300". To nie przypadek. Każde auto będzie personalizowane przez ekipę Bespoke, a łącznie powstanie jedynie 300 egzemplarzy samochodu w specjalnej "bondowskiej" edycji. Oczywiście będzie można je dostać wyłącznie na specjalne zamówienie.