Nowe ograniczenie prędkości na cześć kierowcy Formuły 1. Drogowcy wymieniają znaki

Formuła 1 wróci do Holandii po 36 latach przerwy. To duże wydarzenie dla holenderskich fanów motoryzacji zwłaszcza, że ich rodak - Max Verstappen - znajduje się w czołówce stawki. Z tej okazji przy holenderskich drogach zmieniono ograniczenia prędkości z 30 na 33 km/h.

Już w najbliższy weekend 27-29 sierpnia odbędzie się Grand Prix Belgii. Kierowcy Formuły 1 wystartują w wyścigu na torze Spa-Francorchamps. Tymczasem holenderscy kibice szykują się już na GP Holandii, które odbędzie się tydzień później, tj. 3-5 września. Z tej okazji postanowili... zmienić znaki drogowe. Nowe ograniczenia prędkości to sposób na uczczenie i dopingowanie jednego z najlepszych kierowców tego sezonu - Holendra, Maxa Verstappena.

Zobacz wideo F1 2021 - pierwsze wideo z gry

Formuła 1 po długiej przerwie miała wrócić na tor Zandvoort w Holandii. Ostatni wyścig odbył się tam w 1985 roku. Harmonogram sezonu 2020 zakładał wizytę na holenderskim torze, ale z powodu pandemii Grand Prix zostało odwołane. Teraz, po 36 latach przerwy, Zandvoort znów usłyszy dźwięk bolidów Formuły 1.

Britain F1 GP Auto Racing
Britain F1 GP Auto Racing Lars Baron / AP

Nowe ograniczenie prędkości - 33 km/h

To duże wydarzenie dla holenderskich kibiców, którzy już rozpoczęli przygotowania do Grand Prix Holandii. W mieście Zandvoort, w którym odbędzie się wyścig, zmieniono niektóre ograniczenia prędkości. Tablice z ograniczeniem do 30 km/h zastąpiono znakami 33 km/h. 33 to numer startowy Maxa Verstappena startującego w barwach Red Bull Racing.

Miejmy nadzieję, że GP Holandii odbędzie się bez przeszkód. Póki co władze Holandii poinformowały, że ze względu na pandemiczne obostrzenia tylko dwie trzecie kibiców będą mogły wejść na trybuny.

Nowe ograniczenia prędkości w Zandvoort, Max Verstappen
Nowe ograniczenia prędkości w Zandvoort, Max Verstappen u/Vindepin, Reddit
France F1 GP Auto Racing
France F1 GP Auto Racing Nicolas Tucat / AP / AP
Zwycięzca GP Monako Max Verstappen.
Zwycięzca GP Monako Max Verstappen. Gonzalo Fuentes / AP
Więcej o: