Milion mil przebiegu. To nie jest ostatnie słowo skromnej Hondy CRX

Sportowa Honda CRX w swoim życiu przejechała ponad 1,6 miliona kilometrów. Pokonałaby znacznie więcej, bo jest w idealnym stanie. Wciąż ma oryginalny silnik i skrzynię biegów! Nie zrobi tego, bo teraz zamiast "nakręcać" kolejne mile na licznik, błyszczy w salonie sprzedaży Hondy na Florydzie.

Mała Honda CRX jest potwierdzeniem, że japońska niezawodność, to coś więcej niż legenda. Rzeczywiście, mieszkańcy Kraju Kwitnącej Wiśni lubią kupować, a więc i produkować porządne rzeczy. Potwierdzi to każdy właściciel firmy, która próbowała wejść na ten rynek ze swoimi produktami. Honda CRX ze zdjęć dodatkowo miała szczęście, bo trafiła na właściciela, który dbał o nią, jak o własne dziecko.

Randall Scott regularnie serwisował swoje czerwone coupe i pilnował wymian oleju. Również dzięki temu przejechał do 2015 roku 1 002 473 mile, czyli 1 613 324 km. Honda CRX pokonała dystans równy dwukrotnemu lotowi na księżyc i z powrotem. Ale jest samochodem. Za to bardzo uroczym i sprawiającym dużo frajdy z jazdy.

Potwierdzają to komentujący oryginalny artykuł w portalu Motor1.com czytelnicy. U wielu z nich czerwona Honda obudziła sentyment do tej marki i przypomnieli sobie dawne auta, które teraz wspominają z rozrzewnieniem. Jeden nawet się chwali, że miał ten sam model CRX, który mógł się pochwalić jeszcze większym przebiegiem: w 2016 roku wynosił 1,4 mln mil.

To może być potwierdzenie, że olbrzymi dystans, który pokonała Honda CRX ze zdjęć, nie jest przypadkiem. Rekordowy CRX to model drugiej generacji produkowanej w latach 1988-1991 w wersji Si. Ma czterocylindrowy silnik z serii D16 o poj. 1,6 l i mocy 109 KM oraz momencie obrotowym o maksymalnej wartości 132 Nm. Dealer Honda Tampa na Florydzie twierdzi, że zarówno jednostka napędowa, jak i ręczna skrzynia biegów są oryginalne.

Honda CRX to najlepsza reklama sloganu "made in Japan"

Ten model był oczywiście produkowany w japońskiej fabryce koncernu w Suzuka. Honda CRX Si według dzisiejszych standardów nie była bardzo szybka. W czasach swojej świetności rozpędzała się do setki w około 10 s i osiągała prędkość 200 km/h. Za to dzięki niskiej masie własnej wynoszącej 900 kg i niezależnemu zawieszeniu kół z podwójnymi wahaczami poprzecznymi, sprawiała dużą przyjemność w czasie jazdy.

To samo dotyczy jej wnętrza, ale czerwony lakier został położony na nowo w 2012 roku, bo takie było życzenie ówczesnego właściciela. Trzy lata później samochód kupił od niego dealer tej marki. Od tego czasu przejechał zaledwie... jedną milę, bo zazwyczaj zdobi salon sprzedaży Hondy. To znakomita emerytura dla wysłużonego, ale wciąż będącego w świetnej formie staruszka. W tej chwili ma 30 lat, życzymy mu drugie tyle!

Przy okazji rekordowej Hondy CRX warto przypomnieć, że auta nie trzeba się koniecznie pozbywać, gdy osiągnie duży przebieg albo sędziwy wiek. Wystarczy kupić bezawaryjny model i o niego dbać przez cały okres eksploatacji. To znacznie bardziej ekologiczne i ekonomiczne, niż ciągłe wymiany samochodów na nowe. Jeśli kiedyś zbłądzicie do Tampy na Florydzie w USA, koniecznie zajrzyjcie do tamtejszego dealera Hondy. Obejrzyjcie czerwonego CRX-a, ale koniecznie bez dotykania.

Honda CRX Si 1991Honda CRX Si 1991 fot. Tampa Honda

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.