Egzamin na prawo jazdy w części praktycznej składa się z kilku elementów. Pierwszym z nich jest kontrola podstawowych płynów eksploatacyjnych pod maską pojazdu i świateł zewnętrznych. Drugim tzw. placyk. W jego ramach kierowca musi bezbłędnie pokonać łuk oraz ruszyć na górce. Najczęściej młodzi kierowcy mają problem z łukiem. I żeby się o tym przekonać, wystarczy pojawić się pod jednym z WORD-ów w godzinach egzaminowania oraz sprawdzić jak wiele egzaminów kończy się najechaniem pojazdu na linię w czasie pokonywania zakrętu.
Najlepszym sposobem przygotowania się do jazdy po łuku jest oczywiście... praktyka. Jeżeli kandydat na kierowcę uznał, że jeżdżąc na kursie za mało razy był na placyku, zawsze może wykupić dodatkowe godziny, wybrać się z rodzicem jego samochodem na placyk w szkole nauki jazdy, ewentualnie skorzystać z symulatorów. Pomijając jednak praktykę, kluczowy element jest jeszcze jeden. Chodzi o dobrze dostosowaną pozycję za kierownicą - to ona gwarantuje dobrą widoczność i sprawia, że wykonanie manewru pomimo stresu staje się łatwiejsze.
Przygotowanie pojazdu do jazdy po placu w czasie egzaminu polega na:
Z technicznego punktu widzenia jazda po łuku to nic innego jak wyjechanie z jednej koperty, pokonanie krótkiej prostej i zakrętu oraz zaparkowanie w drugiej kopercie. Potem tą samą trasę należy pokonać tyłem. Wśród błędów najczęściej popełnianych przez kandydatów na kierowców na łuku wymienić można chociażby:
Instruktorzy uczący kandydatów na kierowców jazdy po łuku mają różne rady. Czasami mówią, aby pokonując zakręt trzymać się prawej strony. I powód ku temu jest dość oczywisty. Trzymając się prawej strony, prowadzący nie musi się obawiać, że wyjedzie poza drogę z lewej strony. Inni instruktorzy z kolei zalecają jazdę środkiem - tak żeby egzaminator nie miał się do czego przyczepić oceniając sposób wykonania zadania.
Czasami zdarza się też, że instruktorzy uczą pokonywania łuków na wyliczoną ilość skrętów kołem kierownicy. To jednak typowy przykład nauki pod egzamin, który nie sprawdza się w czasie jazdy po drodze. Kierowca powinien umieć panować nad autem, a nie... liczyć skręty kierownicą.
Bez względu na technikę, ważne podczas jazdy po łuku jest utrzymywanie auta na półsprzęgle, ewentualnie wolnych obrotach (bez dodawania gazu) - wtedy jedzie cały czas, ale jedzie wolno. W efekcie prowadzący ma czas na podjęcie reakcji w razie zjechania z obranego kursu. Poza tym obydwie ręce należy trzymać na kierownicy oraz kontrolować kierunek jazdy nie tylko za sprawą lusterek, ale też tylnej szyby - to za sprawą tylnej szyby pachołek w kopercie można ustawić na środku auta cofając.
W sytuacji, w której auto wyjedzie poza wyznaczony pas ruchu, egzamin zostanie przerwany. To sytuacja tworząca potencjalne zagrożenie. Jeżeli błąd będzie miał mniej drastyczny charakter - istnieje np. podejrzenie, że auto mogło delikatnie najechać na linię, egzaminator poinformuje kandydata na kierowcę o błędzie i poprosi go o powtórzenie zadania. Dopiero dwukrotne pokonanie łuku i popełnienie błędu będzie oznaczać zakończenie egzaminu w części praktycznej z wynikiem negatywnym.