BMW nie planuje przejść, przynajmniej na ten moment, na ogniwa paliwowe. Co prawda zaprezentuje je w przyszłym miesiącu podczas targów w Monachium, ale ma jedynie wyprodukować zaledwie kilka egzemplarzy iX5 w celach testowych i prezentacyjnych z tą technologią. Nie przeszkadza to jednak przyjrzeniu się temu co Bawarczycy oferują.
BMW iX5 dysponować ma mocą 374 KM. Wodór jest tankowany do dwóch plastikowych zbiorników wzmocnionych włóknem węglowym. W sumie 6 kg tego paliwa jest w stanie się pomieścić, a tankowanie zajmuje od 3 do 4 minut.
Jak łatwo zobaczyć iX5 jest oparte na modelu X5. Aby podkreślić inny charakter pojazdu, BMW dodało to tu, to tam niebieskie akcenty „BMW i Blue". Atrapa chłodnicy drukowana jest w 3D. Na desce rozdzielczej i na zewnętrznej stronie drzwi widnieje napis, że auto zasilane jest wodorem.
iX5 Hydrogen jeździ na oponach Pirelli, które wykorzystują naturalną gumę i sztuczny jedwab z surowcami zgodnie z Forest Stewardship Council. Jeździ na 22-calowych kołach o aerodynamicznej konstrukcji.
Według producenta, wodór jest doskonałą alternatywą dla aut elektrycznych wyposażonych w akumulatory, w szczególności w miejscach, gdzie ciężko o infrastrukturę do ładowania elektryków. Trzeba tylko nadmienić, że o strukturę do tankowania wodoru jest jeszcze trudniej.
BMW rozwija temat ogniw wodorowych już od kilku lat, wchodząc w współpracę z Toyotą. Na początku tego roku iX5 Hydrogen rozpoczęło jazdy testowe po publicznych drogach w całej Europie.