ISA od 2022 r. w każdym aucie. Co to znaczy?

Już od 2022 roku wszystkie nowe auta, które trafią na rynki UE i Wielkiej Brytanii będą wyposażone w system ISA, czyli inteligentny ogranicznik prędkości. Nowy system ma obowiązywać we wszystkich rodzajach samochodów.

ISA, to skrót od Intelligent Speed Assistance i będzie obowiązywać w każdym nowym pojeździe od przyszłego roku. Wyłączając z tego motocykle.

Zobacz wideo Mandaty za prędkość w Polsce. Ile kierowcy zapłacą za jakie przewinienia?

O ISA słychać już od dawna. Jest wiele takich osób, które straszą kierowców, że to kolejny kaganiec na nich, na ich wolność i że będzie dochodziło do większej ilości wypadków niż dotychczas. A co to znaczy w praktyce? Obecnie również mamy ograniczniki prędkości w niektórych autach. Jednak to kierowca decyduje, do jakiej prędkości może się rozpędzić. ISA ma natomiast dostosowywać prędkość do obowiązujących na danym odcinku drogi ograniczeń prędkości. ISA ma pomagać kierowcom w przestrzeganiu prawa, co akurat jest zaletą.

W sumie można rozróżnić trzy rodzaje systemu ISA:

  • Otwarty ISA – najprostsza forma. Kierowca jest informowany o ograniczeniu prędkości za pomocą dźwięku i komunikatów wizualnych i sam będzie decydować czy chce zwolnić.
  • Półotwarty ISA – tutaj pojawia się już lekka ingerencja w prowadzenie. System odczytuje ograniczenie i zwiększa opór pedału gazu po przekroczeniu nadanej prędkości. Jest możliwość utrzymania wyższej prędkości, ale jest to mniej komfortowe. Co warto nadmienić, będzie można ten system wyłączyć za pomocą mocniejszego wciśnięcia gazu.
  • Zamknięty ISA – najbardziej złożony system. Automatycznie ogranicza prędkość po odczytaniu ograniczenia prędkości na danym odcinku. System ten będzie występował w dwóch wariantach – jako obligatoryjny i dobrowolny. Kierowca będzie mógł również sam zdecydować czy wyłączyć go za pomocą przycisku. To jak będzie działała ta odmiana pokazuje film opublikowany przez Europejską Radę Bezpieczeństwa Transportu:
 

System ISA będzie rozpoznawał znaki z ograniczeniami prędkości, a także będzie pobierał dane z baz danych o danym odcinku. Będzie także wykorzystywał dane GPS. Dla tych, którzy się boją, że ISA będzie ingerowało w działanie hamulców, należy ich uspokoić. System ISA będzie jedynie zmniejszał moc silnika, tak by nie mógł przekroczyć ograniczenia. Samochód raptem nam nie zahamuje.

Pierwsze testy otwartego i półotwartego systemu ISA przeprowadzono w Holandii i Szwecji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.