Pogoda w ostatnim czasie nie rozpieszcza kierowców. Deszcze są na tyle intensywne, że potrafią zalewać nawet podziemne garaże. A na tym lista zagrożeń się nie kończy. Bo przecież jest jeszcze grad. Gradobicie powoduje powstanie dziesiątek małych wgnieceń na karoserii. A te wyglądają mało estetycznie i skutecznie obniżają wartość rynkową pojazdu. Czy na gradobicie można się przygotować? Niestety nie, bo nie zawsze w jego czasie samochód można postawić w garażu - kierowca może być akurat na autostradzie.
Uszkodzenia po gradobiciu mogą się okazać nieuniknione. Czy na ten przypadek może być objęty ochroną z tytułu autocasco? To tak naprawdę zależy od rodzaju polisy, którą wykupi kierowca. Co do zasady, AC chroni kierowców na wypadek zdarzeń, na które kierowca nie miał wpływu. Ostateczny zakres ochrony jest jednak zapisany w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia - te należy zatem przestudiować przed wyborem polisy ubezpieczeniowej. W sytuacji, w której ochrona zapisana w OWU jest mało satysfakcjonująca dla kierowcy, powinien poszukać on innej oferty.
Polisa OC jest obowiązkowa - jej zakres reguluje zatem prawo. Polisa AC to ubezpieczenie dobrowolne - tym samym zakres umowy też jest dobrowolnie ustalany między kierowcą a towarzystwem ubezpieczeniowym.
Dobrowolność rynku ubezpieczeń autocasco wiąże się z dwoma aspektami. Po pierwsze wskazuje, że towarzystwa dowolnie mogą sterować ceną. A istnienie atrakcyjnych ofert bez wątpienia jest korzystne dla kierowców. Po drugie firmy mogą też nieco bardziej frywolnie traktować temat likwidacji szkody, poszukując podczas odrzucania roszczeń luk w przepisach prawa. Może się zatem okazać, że kierowca ma polisę AC, która chroni przed gradobiciem, ale ubezpieczyciel i tak odmówi wypłaty odszkodowania. Powód? W głos art. 826 §1 Kodeksu cywilnego "ubezpieczający nie użył dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów".
Scenariusz z odmową wypłaty odszkodowania jest mocno drastyczny. Kierowca zostaje bowiem z uszkodzonym autem, widmem naprawy wartej od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych oraz polisą, która nie ma zamiaru go chronić. Całe szczęście ma też możliwości działania. Bo w/w przepis Kodeksu cywilnego zobowiązuje ubezpieczyciela do jednego. Przed odmową wypłaty odszkodowania firma musi udowodnić prowadzącemu umyślne działanie lub rażące niedbalstwo.
Kiedy jeszcze towarzystwo ubezpieczeniowe odmówi wypłacenia odszkodowania? Przypadków takich jest cały szereg. Podstawę daje m.in. kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu, umyślne spowodowanie szkody, niewłaściwe zabezpieczenie pojazdu przed kradzieżą czy niedochowanie terminu zgłoszenia szkody. Poza tym ubezpieczyciel uchroni się od wypłaty także wtedy, gdy pomimo warunków stwarzających zagrożenie, kierowca kontynuował jazdę i np. zalał silnik poprzez zassanie do jego wnętrza wody.