Ceny paliw to temat w ostatnim czasie bardzo gorący, a to ze względu na to, że benzyna i olej mocno drożeją. I - zdaniem ekspertów - w najbliższym czasie wciąż mają drożeć, a przebicie bariery 6 zł za litr jest niemal pewne. Jak jednak wie zapewne każdy kierowca, na jednych stacjach jest taniej, na innych drożej. A jednym z droższych stacji benzynowych są te należące do państwowego koncernu.
W wywiadzie dla Polskiego Radia 24 Obajtek stwierdził, że rekordowe wyniki finansowe Orlenu nie są zasługą wciąż rosnących cen paliw, ale świetnego zarządzania paliwowym gigantem. Prezes firmy stwierdził, że wyniki te potwierdzają słuszność obranej przed laty strategii, która dziś jest realizowana.
Obajtek dodał, że Orlen "stara się bardzo mocno stabilizować ceny paliw" dla klientów detalicznych i nie sprzedaje paliwa na dużych marżach, bo to "dotykałoby również gospodarkę, a pośrednio sam koncern". Szef Orlenu dodał też, że 60 proc. swoich przychodów Orlen wypracowuje obecnie na rynkach zewnętrznych.
Gwałtowne podwyżki cen paliw były szczególnie widoczne w pierwszej połowie lipca, jednak w drugiej wyraźnie wyhamowały. Przynajmniej jeśli mowa o benzynie i oleju napędowym, bo ceny gazu wciąż rosną. Obecnie ceny benzyny Pb95 zaczynają się (dane dla Warszawy) od ok. 5,60 zł, a oleju napędowego od niespełna 5,40 zł. Najtaniej jest oczywiście na stacjach paliw należących do sieci supermarketów, a nieco drożej u paliwowych gigantów.