Słupki, sekundy i sylaby. Liczyć musi je teraz każdy kierowca, żeby nie dostać mandatu

Słupki, sekundy i sylaby. Jak liczyć bezpieczną odległość na drodze szybkiego ruchu? Od 1 czerwca z tych sposobów muszą korzystać wszyscy polscy kierowcy. Bez wyjątku.
Zobacz wideo Wymagana, a nieznana. Czym tak naprawdę jest bezpieczna odległość?

Niezachowanie bezpiecznej odległości było jednym z najbardziej palących problemów polskich dróg. Często żartobliwie o tzw. jeździe na zderzaku mówi się jako o polskim sporcie narodowym. Jednak to nie powód do żartów. Policja często podaje, że nawet co piąty wypadek lub kolizja na autostradzie mogą być spowodowane właśnie zbyt bliską jazdą za pojazdem z przodu. Dlatego mówimy o "jeździe na zderzaku" - kierowcy, czasem dosłownie, jadą zderzak przy zderzaku. Od 1 czerwca taka jazda jest zakazana. Grozi za nią do 500 zł mandatu.

Nowe przepisy określają bezpieczną odległość jako połowę aktualnej prędkości w metrach, czyli kierowca jadący 100 km/h musi jechać 50 m za poprzedzającym samochodem, 120 km/h – 60 m, 140 km/h – 70 m. Od tej zasady jest jeden wyjątek - przypadki, w których kierujący pojazdem wykonuje manewr wyprzedzania. No dobrze... ale jak to obliczyć? Mamy dwa sposoby. Oba proste.

Jazda na słupki

Najprostszą metodą jest tzw. jazda na słupki. Przy każdej drodze ustawione są biało-czerwone słupki informacyjne, które rozlokowano co 100 m. Mogą posłużyć do określania odległości od auta poprzedzającego. Skoro minimalna odległość na autostradzie wynosi 70 m (dzielimy 140 km/h na dwa), to powinniśmy jechać w mniej więcej 3/4 odległości między słupkami.

Reguła dwóch lub trzech sekund

Druga metoda to reguła dwóch lub trzech sekund. Wykorzystajmy dowolny nieruchomy obiekt, np. znak drogowy, przy którym jadący przed nami pojazd się znajduje. Jeśli miniemy wybrany znacznik trzy sekundy później, taki odstęp zapewni bezpieczeństwo oraz komfort ruchu i zarazem umożliwi zareagowanie w razie gwałtownego i niespodziewanego hamowania pojazdu przed nami.

Zachowanie bezpiecznej odległości daje pewność, że zawsze będziecie mieć czas na reakcję. To gwarancja komfortu jazdy i bezpieczeństwa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.