To nie mandat 5000 zł robi wrażenie. Z trzydziestką nasz taryfikator wybijałby się w Europie

Nawet 5000 zł mandatu zapłaci kierowca za nadmierną prędkość, o ile rząd nie złagodzi swoich zapowiedzi. Sama kwota robi wrażenie, ale nie ona najbardziej.

Znamy plany rządu. Mandaty do pięciu, kary do 30 tysięcy złotych

Przede wszystkim rząd chce podwyższenia mandatu karnego za przekroczenie dopuszczalnej prędkość o ponad 30 km/h - wówczas kierowca zapłaci mandat do 5 tys. zł, a nie 500 zł, jak jest obecnie. W przypadku recydywy mandat będzie wynosił 3-5 tys. zł. Podwyższona zostanie także maksymalna wysokość grzywny za szczególnie niebezpieczne wykroczenia drogowe - z 5 do 30 tys. zł. Co jest rozumiane pod pojęciem "szczególnie niebezpiecznych wykroczeń drogowych"? M.in. naruszanie praw osób pieszych, niestosowanie się do znaków drogowych i sygnalizacji świetlnej czy przekraczanie dopuszczalnych prędkości. Planowane zmiany zakładają także zaostrzenie kar dla pijanych kierowców, tych, którzy jeżdżą bez uprawnień oraz powiązanie wysokości OC z punktami karnymi. Dokładnie nowym zmianom przyjrzeliśmy się w tym miejscu:

Z 30 km/h nasz taryfikator byłby jednym z najostrzejszych na świecie

Powyższe zmiany to jeszcze propozycja, sporo może się więc zmienić. Kwoty wydają się nam realne i prawdopodobne. Co więcej, jak najbardziej uzasadnione - żeby taryfikator był skuteczny mandat musi być odczuwalny dla kierowców, a aktualne 500 zł już dawno straciło swoją moc. Kwota 5000 zł wpisałaby się w europejskie trendy, gdzie kary są bardzo ostre. Wątpliwości budzi jednak fakt, że w projekcie polskiego rządu widzimy, że 5000-złotowy mandat mieliby płacić kierowcy za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h. W prawie drogowym przyjęło się raczej karać najsurowiej za łamanie przepisów o więcej niż 50 km/h. Tak jest teraz i w naszym taryfikatorze. Również za plus 50 km/h w terenie zabudowanym zabierane jest prawo jazdy. W całej Europie maksymalne mandaty także wystawia się dla piratów drogowych, pędzących więcej niż 50 km/h ponad limit.

Będziemy mieć jedno z najostrzejszych praw drogowych na świecie? Trzeba tu postawić znak zapytania. Projekt zmiany przepisów czekają teraz szerokie konsultacje. Wcale się nie zdziwimy, jeśli w życie wejdą bardzo wysokie kwoty mandatów, ale już 30 km/h zostanie zastąpione tradycyjnymi 50 km/h.

Zobacz wideo Prawidłowo jadący motorowerem 16-latek potrącony przez samochód. Policja poszukuje sprawcy wypadku

Jak potencjalne 5000 zł wypada na tle Europy?

Aktualne 500 zł na tle całej Europy wypada blado. W Europie kierowcy za przekraczanie prędkości karani są znacznie surowiej. Warto o tym pamiętać, ponieważ bardzo ostre mandaty obowiązują w wielu krajach, do których Polacy jeżdżą na wakacje. Choćby w Chorwacji, gdzie zdecydowano się jakiś czas temu wprowadzić w wysokości około 12 tysięcy złotych, ale Chorwaci nie są wyjątkiem. Z nadmierną prędkością radykalnie walczą także Francuzi, Włosi czy Hiszpanie. Skupiamy się głównie na najwyższych karach. Kwoty przeliczaliśmy na złotówki, ale trzeba je traktować orientacyjnie. Kursy walut zmieniają się w ostatnim czasie bardzo dynamicznie.

  • Niemcy - 600 euro (ok. 2 680 zł) za przekroczenie prędkości o ponad 70 km/h poza terenem zabudowanym i 680 euro (ok. 3 050 zł), jeżeli kierowca zrobi to w terenie zabudowanym. W obu przypadkach traci prawo jazdy na trzy miesiące.
  • Czechy - 10 000 koron czeskich (ok. 1 760 zł) za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 40 km/h. Sprawa trafia do sądu, który może nałożyć na kierowcę zakaz prowadzenia pojazdów przez 12 miesięcy. Równie wysoki mandat można otrzymać za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h poza terenem zabudowanym.
  • Słowacja - za przekroczenie prędkości o 50 km/h grozi mandat od 250 do nawet 800 euro (1 120 - 3 580 zł). W skrajnych sytuacjach sprawa trafia do sądu, który może nałożyć na kierowcę 1000 euro kary (4269 zł).
  • Litwa - od 450 do 550 euro (2 000 -2 465 zł)
  • Chorwacja - podwyższono mandat za prędkość do około 12 tysięcy złotych.
  • Bułgaria - za ponad 50 km/h mandat zaczyna się od około 535 zł, czyli podobnie jak w Polsce,
  • Rumunia - znacznie ostrzejsi są Rumuni, bo u nich mandat zaczyna się od około tysiąca złotych,
  • Węgry - od ok. 850 zł.
  • Francja - przekroczenie prędkości o 50 km/h to mandat w wysokości 1500 euro (ok. 6 720 zł). Ponowne złapanie na tym wykroczeniu traktowane jest jak przestępstwo,
  • Hiszpania - na południu Europy również mandaty są znacznie wyższe. Maksymalny w Hiszpanii wynosi 600 euro (ok. 2 690 zł),
  • Włochy - za nadmierną prędkość można tu dostać nawet 3 199 euro mandatu (14 330 zł).

Dlaczego politycy chcą podwyższyć mandaty w Polsce?

O konieczności wprowadzenia wyższych mandatów politycy i policjanci mówią od dawna, podkreślając, że aktualny taryfikator już dawno przestał pełnić swoją funkcję. 500 zł to najwyższy mandat, jaki można w Polsce dostać za przekroczenie prędkości. Na tle innych europejskich krajów to bardzo mało. Co więcej, wiele osób zwraca uwagę, że tę kwotę ustalono 16 lat temu i przez te kilkanaście lat ani razu jej nie podniesiono. Wtedy 500 zł stanowiło 1/4 średniej krajowej pensji. Dzisiaj? To 1/10, a więc kara jest znacznie mniej dotkliwa dla przeciętnego kierowcy. Nowy ostrzejszy taryfikator ma być batem na polskich kierowców. A że taki jest potrzebny pokazują regularnie policyjne statystyki, gdzie nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków nad Wisłą oraz przerażające informacje o wypadkach.

Wakacyjna mapa wypadków ze skutkiem śmiertelnym (14 lipca 2021 r.)
Wakacyjna mapa wypadków ze skutkiem śmiertelnym (14 lipca 2021 r.) fot. policja.pl
Więcej o: