Obecna tendencja na rynku europejskim pokazuje, że auta z silnikami spalinowymi mogą zniknąć z ofert producentów w przeciągu 10-15 lat. Tak chcą władze Wielkiej Brytanii czy Norwegii, ale w tej sprawie wypowiedział się również Volkswagen ustami Szefa sprzedaży koncernu Volkswagena, Klausa Zellmera, który udzielił wywiadu gazecie "Muenchner Merkur".
Według niego będzie trzeba się rozstać z silnikami spalinowymi już niedługo, czyli gdzieś pomiędzy 2033-35 rokiem. Jego przewidywania dotyczą jedynie Europy, gdzie są najbardziej restrykcyjne przepisy dotyczące emisji spalin na świecie. To właśnie one, a nie preferencje klientów spowodują usunięcie aut spalinowych. Mówimy tutaj o przepisach Unii Europejskiej, które nakładają na producentów wiele obostrzeń, które ci drudzy muszą spełnić.
Zellmer jednak uspokaja, silniki benzynowe i diesle będą w dalszym ciągu udoskonalane, tak by spełniać oczekiwania urzędników i klientów. Stwierdził, że tak długo jak się uda zachować równowagę pomiędzy tymi dwoma światami, tak długo będą chcieli rozwijać standardowe napędy i realizować preferencje kupujących.