Użyła córki zamiast czujników parkowania. Dziecko straciło przytomność

Dziecko w roli czujników parkowania? To bardzo zły pomysł. Dowodzi temu niedawny wypadek, do którego doszło w Giżycku.

O szczęściu może mówić 37-letnia kobieta, która użyła swojej córki jako czujnika parkowania. 12-latka miała dać znać, kiedy auto będzie w odpowiedniej odległości od ściany garażu. Najwyraźniej znaki dawane matce nie były odpowiednie - kobieta przygniotła swoją córkę. Dziewczynka straciła przytomność i została przewieziona do szpitala.

Zobacz wideo Podwójna ciągła, wyprzedzanie i... dachowanie bmw. Policja publikuje nagranie

Córka użyta jako czujnik parkowania

Do sytuacji doszło w połowie czerwca na jednym z podziemnych parkingów w Giżycku. Po przewiezieniu 12-latki do szpitala okazało się, że doznała ona urazu nadgarstka. Jeszcze tego samego dnia dziewczynka została wypisana do domu.

Parkowanie samochodem to teoretycznie prosta czynność, z którą żadna osoba posiadająca uprawnienia do kierowania pojazdem nie powinna mieć problemu. Praktyka pokazuje jednak, że niektórzy kierowcy mają z tym manewrem problem, co potwierdza sytuacja w garażu podziemnym w jednym z bloków mieszalnych w Giżycku, gdzie kierująca za „czujnik parkowania" postawiła przy ścianie swoją córkę

- czytamy w komunikacie policji.

Teraz policjanci szczegółowo wyjaśniają okoliczności wypadku. Wiadomo, że kobieta posiada prawo jazdy od sześciu lat.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.