W Niemczech wciąż obowiązują niektóre obostrzenia dla kierowców. Trzeba pamiętać, że w samochodzie osobowym może jechać pięcioro osób z dwóch gospodarstw domowych. Przepisy mówią, że osoby z innego gospodarstwa domowego powinny zakrywać twarz maseczką. Co ciekawe, kierowca musi mieć rozpoznawalną twarz. Podróż na zachód samochodem może skusić wiele osób, ponieważ na granicy z Niemcami nie będziecie kontrolowani ze względu na wirusa. Polska zniknęła niedawno z niemieckiej listy krajów podwyższonego ryzyka, nie trzeba więc rejestrować się w systemie przed wizytą u naszych sąsiadów. O ile nie byliśmy w którymś z państw, które na tej liście wciąż się znajdują. Warto to sprawdzić, ale jeśli nie podróżowaliście wcześniej po świecie, to do Niemiec na kołach możecie jechać i nie martwić się o ewentualne problemy.
No i nie bez znaczenia jest fakt, że jeśli do Niemiec wjeżdżacie samochodem, to nie musicie mieć negatywnego testu na obecność wirusa.
Kierowcy mają spokój, ale jeśli do Niemiec wybierzecie się samolotem, to już tak łatwo i przyjemnie nie będzie. Przed wylotem musicie sobie zrobić test na obecność wirusa, a negatywny wynik mieć przy sobie przez 10 dni od wjazdu na teren kraju. Niemcy honorują testy wykonane do 48 godzin przed przekroczeniem granicy, a w przypadku testów PCR, LAMP i TMA - do 72 godzin.
Z tego obowiązku zwolnione są osoby zaszczepione. Trzeba mieć obie dawki (lub oczywiście jedną w przypadku szczepienia jednodawkowego) i być 14 dni po przyjęciu drugiej. Potrzebujemy wpisu w Międzynarodowej Książeczce Szczepień albo zaświadczenia po angielsku, niemiecku, francusku, włosku lub hiszpańsku. Niemcy bez restrykcji wpuszczają także osoby, które wyzdrowiały. Również z odpowiednim zaświadczeniem w jednym z wymienionych języków. Ze zwolnienia można korzystać w okresie od 28 dni do 6 miesięcy po pozytywnym teście. Wszystkie potrzebne informacje znajdziemy na stronie Ambasady Niemiec albo stronie polskiego MSZ.