NURD, czyli "niechronieni uczestnicy ruchu drogowego" to akcja, którą policja organizuje cyklicznie. Funkcjonariusze w całym kraju zwracają wtedy szczególną uwagę właśnie na bezpieczeństwo tej grupy uczestników ruchu i robią to na kilka sposobów.
Najczęściej obserwowane są najbardziej niebezpieczne dla pieszych miejsca, takie jak przejścia dla pieszych. I to zarówno z ziemi, jak i z powietrza (przy pomocy dronów). Tak będzie i tym razem. W środę, 16 czerwca w całej Polsce policjanci drogówki będą patrolować przede wszystkim przejścia na drogach o dużym natężeniu ruchu.
Podkreślają jednak, że zwracać będą uwagę na wszystkie kierowców i pieszych, jakie dostrzegą. Co więcej, dzisiejsza akcja NURD będzie też dla policji świetną okazją do obserwowania osób kierujących hulajnogami elektrycznymi i urządzeniami transportu osobistego. Od 20 maja obowiązują w Polsce nowe przepisy regulujące poruszanie się przy pomocy tych pojazdów.
Warto pamiętać też, że od 1 czerwca zmieniły się przepisy dotyczące kierowców i pieszych. Ci drudzy mają teraz pierwszeństwo już w momencie wchodzenia na pasy. Sami muszą jednak pamiętać, że używanie telefonów na zebrze jest zabronione (do 500 zł mandatu).
Akcja policji nie powinna dziwić. Na przejściach dla pieszych polscy kierowcy popełniają wiele wykroczeń, choć oczywiście i sami piesi nie zawsze przestrzegają przepisów. W lutym br. w ramach akcji NURD w jeden dzień, w samym tylko województwie podlaskim policja zarejestrowała przy pomocy drona prawie tysiąc wykroczeń (na samych przejściach dla pieszych).
Zgodnie z przewidywaniami, większość z nich (670) popełnili kierowcy samochodów. Na drugim miejscu byli piesi (255), a 30 wykroczeń została spowodowana przez rowerzystów.