W niedzielę po północy dyżurny bytowskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na ul. Jana Kochanowskiego dwóch mężczyzn skacze po samochodzie i wybija w nim szyby. We wskazane miejsce natychmiast pojechali policjanci i faktycznie zastali tam dwóch "wandali". 20-latkowie powiedzieli policjantom, że stary opel należy do nich i niszczyli go dla zabawy, a umowę kupna pojazdu mogą okazać w miejscu zamieszkania.
Policjanci chcieli się więc upewnić, czy zniszczony opel jest własnością młodych mężczyzn. Udali się z nimi do ich miejsca zamieszkania, gdzie okazało się, że 20-latkowie faktycznie mają umowę kupna-sprzedaży, a auto należy do nich.
Choć z własnym samochodem młodzi mężczyźni mogli zrobić co im się żywnie podobało, wizyta policji w mieszkaniu okazała się dopiero początkiem kłopotów. Funkcjonariusze znaleźli bowiem w lokalu narkotyki, a w szafie hodowlę krzaków marihuany.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i spędzili noc w policyjnym areszcie. Za wytwarzanie i posiadanie narkotyków oraz przedmiotów służących do wytwarzania środków odurzających grozi im kara do trzech lat pozbawienia wolności.