Polskie przepisy nie są zbyt wymagające względem kierowców, jeśli chodzi o obowiązkowe wyposażenie samochodu. W aucie musimy wozić tylko dwie rzeczy - trójkąt ostrzegawczy i gaśnicę. W przypadku gaśnicy ważne jest to, aby miała typ ABC i zawartość środka gaśniczego na poziomie co najmniej 1 kg, a do tego posiadała homologację i była umieszczona w miejscu łatwo dostępnym. Mandat za ich brak waha się między 20 a 500 zł. Ponadto za braki w obowiązkowym wyposażeniu pojazdu może mieć problem z przedłużeniem ważności badania technicznego podczas przeglądu w SKP.
Wiele razy podnoszona była kwestia dopisania do listy apteczki. Ta znajduje się na wyposażeniu obowiązkowym samochodu w wielu krajach Unii Europejskiej - Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Czechach, Estonii, Grecji, na Litwie i Łotwie, Malcie, w Niemczech i Słowenii. Czy polski kierowca powinien się zaopatrzyć w apteczkę przed podróżą do któregoś z tych krajów. Ze względów bezpieczeństwa - tak, ale nie ma takiego przymusu. Zgodnie z Konwencją Wiedeńską samochód musi być wyposażony w sposób, w jaki określają przepisy kraju, gdzie został zarejestrowany.
Nie musicie więc kupować apteczki w obawie przed mandatem, ale na pewno warto ją kupić i wozić w samochodzie, nawet jeśli nie jest ona wymagana przepisami. Nigdy nie wiadomo, kiedy może się przydać. Warto też wozić w aucie kamizelkę odblaskową. W razie awarii będziecie znacznie lepiej widoczni - dacie sobie pewność, że inni kierowcy was zauważą.
Wprowadzenie obowiązku wożenia w samochodzie apteczki poruszył poseł Aleksander Miszalski. Parlamentarzysta zwraca uwagę, że apteczka może się okazać, żeby udzielić pierwszej pomocy.
- Wprawdzie judykatura i literatura prawnicza stoi na stanowisku, że koniecznym do wypełnienia obowiązku udzielenia pomocy w jego minimalnym zakresie jest jedynie wezwanie służb ratunkowych, jednak zważywszy na fakt, że każdy kierowca w ramach kursu na prawo jazdy obowiązkowo przechodzi także szkolenie z pierwszej pomocy, zasadnym wydaje się uznać, że kierowcy w praktyce byliby gotowi do udzielenia pomocy przynajmniej w zakresie niezbędnym dla utrzymania czynności życiowych do czasu przybycia służb ratunkowych. Aby mogli to jednak zrobić w sposób nie zagrażający ich życiu lub zdrowiu, muszą być wyposażeni w podstawowy sprzęt medyczny, taki jak rękawiczki gumowe czy maseczka służąca do wykonywania resuscytacji krążeniowo-oddechowej - czytamy w interpelacji - Można dojść do konstatacji, że zaliczenie apteczki w poczet niezbędnego wyposażenia samochodu osobowego w sposób oczywisty wpłynęłoby na poczucie bezpieczeństwa kierowców postawionych w sytuacji konieczności podjęcia działań ratunkowych, a to z kolei mogłoby się przełożyć na zwiększenie bezpieczeństwa ofiar wypadków w ruchu drogowym - dodaje poseł.
Do pytań bardzo jasno ustosunkowało się Ministerstwo Infrastruktury.
Jednocześnie informuję, że resort infrastruktury nie planuje obecnie zmian w przepisach rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia (Dz. U. z 2016 r. poz. 2022, z późn. zm.) w zakresie włączenia do obowiązkowego wyposażenia pojazdu apteczki spełniającej normę DIN 13164
- napisał w odpowiedzi Rafał Weber, sekretarz stanu w MI. Resort nie zamierza wymagać na kierowcach wożenia apteczki przepisami, ale gorąco ich do tego zachęca wieloma akcjami edukacyjnymi.
Ministerstwo Infrastruktury wielokrotnie we wszelkich działaniach informacyjno – edukacyjnych skierowanych do uczestników ruchu drogowego (w tym do kierowców), rekomendowało i nadal to robi, dobrowolne wyposażenie pojazdów w apteczki pierwszej pomocy.
Czy waszym zdaniem to wystarczy? Wozicie apteczkę w swoim samochodzie? Dajcie nam znać w komentarzach i sondażu poniżej.