Nie wiemy, kiedy 50- latek po raz pierwszy zdobył uprawnienia i ile razy podchodził wtedy do egzaminu. Wiemy natomiast, że stracił je dwie dekady temu, gdy miał około 30 lat. Od 17 lat próbuje odzyskać uprawnienia, ale na razie bez efektów.
O wyjątkowym pechu 50-letniego kandydata z Piotrkowa Trybunalskiego pisaliśmy już w marcu br. Wtedy miał on "na liczniku" 192 niezdane egzaminy. I choć większość kandydatów już dawno by się poddała, piotrkowianin próbował dalej. Dziś jest o nim ponownie głośno, bo przekroczył właśnie dość niespotykaną granicę.
Do egzaminu podszedł po raz 200. Niestety ponownie nie udało się go zdać. WORD w Piotrkowie podobnego przypadku, jak na razie nie miał, choć i w skali całego kraju 50-latek przoduje w liczbie podejść do egzaminu na prawo jazdy.
Tym razem - podobnie, jak we wszystkich poprzednich podejściach - kandydat oblał część teoretyczną egzaminu i do praktycznej nawet nie przystąpił. Na wymarzone uprawnienia kat. B znów będzie musiał poczekać, ale będzie próbował w dalszym ciągu. Nieoficjalnie wiadomo, że jeszcze w czerwcu podejmie 201. próbę.
Podchodzenie po kilkadziesiąt razy do egzaminu na prawo jazdy może wydawać się absurdem, jednak nie ma przepisów, które by to zakazywały. W Polsce każdy kandydat może spróbować swoich sił (zarówno w egzaminie teoretycznym, jak i praktycznym) dowolną liczbę razy i próbować tak długo, jak pozwala mu na to stan zdrowia.
Oczywiście jednak za każde podejście trzeba zapłacić z osobna (teoria to 30 zł, a praktyka 140 zł). Piotrkowianin na swoje egzaminy wydał już ok. 6 tys. złotych. Do rekordu jednak dalej mu daleko. W 2009 roku głośno było o mieszkance Korei Południowej, która teoretyczną część egzaminu na prawo jazdy zdała dopiero za 950. razem (to prawdopodobnie światowy rekord). Z częścią praktyczną zmagała się znacznie krócej - dokument otrzymała ostatecznie po 960. próbie (czyli 10. podejściu do praktyki) w wieku 69 lat.
W Polsce aktualnie test teoretyczny składa się z 32 pytań, za które przyznawane są punkty: od jednego do trzech. Do zaliczenia jest wymagana liczba 68 punktów, a maksymalna wynosi 74. Zdawalność teorii w piotrkowskim ośrodku jest jednak dość wysoka, bo wynosi ok. 70 proc.