Nowa seria 4 Gran Coupe jest większa od swojego poprzednika. Jest o 14 cm dłuższa, 2,5 cm szersza, 5,3 cm wyższa, a rozstaw osi zwiększył się o 4,5 cm. Według producenta auto powinno być lepsze, jeśli chodzi o jazdą w stosunku do swojego poprzednik. Ma szerzej rozstawione koła, rozkład masy niemal idealne 50:50 i niższy środek ciężkości. Również zawieszenie zostało tak zmodyfikowane by oddać lepsze wrażenia z jazdy.
Technicznie jest to pojazd bardziej przypominający serię 3, tylko w ładniejszym ubraniu.
We wnętrzu, jeśli ktoś spodziewał się rewolucji, to może poczuć się zawiedziony. Jest to doskonale znana deska rozdzielcza i oprzyrządowanie znane z innych modeli. Bardzo klasyczna i zachowawcza forma, nie ma wodotrysków jak w modelu i4. Znajdziemy sporych rozmiarów ekran odpowiedzialny za multimedia i funkcje pojazdu, a przed kierowcą w opcji znajdziemy BMW Live Cockpit Professional.
Oczywiście z racji tego, że BMW podąża za trendami również w wersji Gran Coupe znajdziemy system automatycznych aktualizacji systemu, a jako opcja pojawił się system elektronicznego kluczyka – BMW Digital Key. Natomiast trasy na mapie obliczane są w chmurze na podstawie danych z systemu. To akurat jest w standardzie.
Co do oferty silnikowej, to wygląda ona następująco:
Nadmienić warto, że w wersji M440i xDrive Gran Coupé sportowy dyferencjał znalazł się w standardzie.
Jeśli chodzi o polskie ceny to jeszcze nie ma informacji. Wiadomo, że w USA za model 430i zapłacić trzeba będzie 44.800 dolarów, a za wersji M440i xDrive Gran Coupé 58.000 dolarów.