Kierowca sportowego samochodu został przyłapany na popełnieniu drobnego wykroczenia na autostradzie M6 w Wielkiej Brytanii. Omijał korek pasem awaryjny, potem zjechał z drogi szybkiego ruchu. Kiedy zorientował się, że podąża za nim nieoznakowany radiowóz, rozpoczął ucieczkę. Obfitowała w dramatyczne momenty, które zostały uwiecznione przez kamerę w policyjnym aucie.
Pościg miał miejsce pół roku temu, w listopadzie 2020 r., ale dopiero teraz ujęci przestępcy zostali skazani i policja z West Midlands udostępniła nagranie. Okazało się, że dwóch Brytyjczyków uciekało ponieważ w BMW i8 przewozili kokainę o wartości rynkowej pół miliona funtów. Uciekając przed sprawiedliwością złamali wszystkie możliwe przepisy i narazili innych uczestników ruchu drogowego na śmiertelne niebezpieczeństwo.
Kierujący sportowym autem rozpędził się do 90 mph (145 km/h) na ograniczeniu do 30 mph (48 km/h), a w pewnym momencie przekroczył prędkość 160 km/h. Uciekał pod prąd, po trawniku, kilkukrotnie będąc o włos od zderzenia. W pewnym momencie pasażer wyskoczył z plecakiem i uciekł na piechotę. Kierowca jeszcze przez jakiś czas kontynuował ucieczkę, ale wreszcie zakończył ją dobrowolnie.
Pół roku później wiadomo, że spędzi w więzieniu siedem lat. Jego partner, który również został ujęty, posiedzi sześć lat w odosobnieniu. Oddzielny patrol policji zatrzymał go, kiedy próbował wsiąść do taksówki. W jego plecaku znaleziono kilogram kokainy. Przestępcy wpadli, bo złamali podstawowe zasady kryminalistów: nie łamać prawa w widoczny sposób oraz nie rzucać się w oczy.
Spieszyli się do zjazdu z autostrady, zamiast grzecznie czekać w korku, a w dodatku na środek transportu wybrali efektowny samochód sportowy, jakim jest hybrydowe BMW i8. To oryginalne auto o wyglądzie inspirowanym legendarnym BMW M1 oraz interesującym napędzie hybrydowym. Silnik spalinowy ma pojemność zaledwie 1,5 l i tylko cztery cylindry. Jego moc to 231 KM, ale dzięki połączeniu z elektrycznym silnikiem o mocy 131 KM, kierowca ma łącznie do dyspozycji 362 KM.
To pozwala na przyspieszenie od 80 km/h do 120 km/h w 2,6 s i rozpędzenie się do 250 km/h, ale nie wystarczyło do umknięcia policji. Przed samochodem uprzywilejowanym w ruchu trudno jest uciec nawet na motocyklu, dlatego takie pomysły najlepiej wybić sobie szybko z głowy. Na koniec dobre wiadomości: żaden z nich nie jest Polakiem, a kilogram narkotyków trafił do policyjnego depozytu.