Lexus umieścił LC500 Convertible w zamrażarce na skalę przemysłową w dużej komorze klimatycznej w Millbrook Proving Ground w Bedfordshire w Wielkiej Brytanii. Japoński flagowiec miał opuszczony dach i został spryskany wodą, następnie został zostawiony w temperaturze -18 stopni Celsjusza na 12 godzin.
Wspomniana temperatura jest w stanie uszkodzić gumy, ale Lexus chciał również sprawdzić wytrzymałość innych elementów, jak np. system HVAC czy podgrzewanie siedzeń i kierownicy.
Po odbytym czasie za kierownicą musiał usadowić się kaskader Paul Swift, który początkowo nie był pozytywnie nastawiony na to, aby usiąść w tym przemarzniętym siedzeniu. Jak się okazało jego obawy były przedwczesne. Po wciśnięciu przycisku zapłonu silnik V8 z jego 463 KM po prostu od razu odpalił. Wszystkie systemy zaskoczyły, a system HVAC uruchomił się jakby nic się nie stało. Również podgrzewane siedzenia w pełni zaczęły działać.
Lexus musiał zadbać o ekipę filmową, aby nie ucierpiała w komorze, dlatego zastosowano dodatkowe środki ostrożności. Ani auto, ani załoga obecna przy kręceniu nie doznały jakichkolwiek uszkodzeń.