Rząd planuje jedną z największych kampanii w historii Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego - pisaliśmy na Moto.pl w połowie kwietnia, już wówczas z ograniczonym optymizmem. Dlaczego? Bo czasu do 1 czerwca, czyli do dnia wejścia w życie nowych przepisów, było niewiele, a zmiany są niezwykle istotne. Wprowadzają:
Do chwili powstania tego artykułu zapowiadana kampania informacyjna nie wystartowała. Opublikowano jedynie krótkie zapowiedzi spotów, które pojawią się w telewizji. Kiedy? To wciąż pozostaje tajemnicą, choć wiadomo, że stanie się to za późno. Dwa tygodnie temu pytaliśmy Ministerstwo Infrastruktury, na jakim etapie znajduje się realizacja kampanii. Do dziś na redakcyjną skrzynkę nie wpłynęła odpowiedź w tej sprawie. Może MI sądzi, że stan wiedzy Polaków na temat nowych przepisów jest wystarczający i z kampanią nie trzeba było się spieszyć? Sprawdziliśmy to.
Z badania przeprowadzonego na zlecenie Moto.pl na Ogólnopolskim Panelu Badawczym Ariadna wynika, że 4 na 10 Polaków (37 proc.) nie słyszało o nowych przepisach. Jeśli badanych podzielimy ze względu na wiek, to grupą, która o nowych przepisach wie najmniej, są ludzie młodzi w wieku 18-24 lata. Spośród nich tylko co druga osoba (48 proc.) wie o nowych przepisach dotyczących pieszych.
Najlepiej prezentuje się stan wiedzy kierowców. W grupie badanych, która raz w miesiącu lub częściej prowadzi samochód, odsetek osób, które słyszały o nowych przepisach, wynosi 72 proc. Wciąż jednak co czwarty kierowca (28 proc.) nic o nich nie wie. Wśród pieszych (osoby, które w ogóle nie jeżdżą autem jako kierowca) jest znacznie gorzej. Co drugi (52 proc.) nie wie, że od 1 czerwca 2021 r. będzie miał pierwszeństwo, gdy zacznie wchodzić na przejście. Czy zatem kampania informacyjna powinna wystartować przed dniem wejścia w życie nowych przepisów?
Jednym z najbardziej niebezpiecznych błędów interpretacyjnych nowych przepisów jest stawianie znaku równości pomiędzy pierwszeństwem pieszych wchodzących na przejście a bezwzględnym pierwszeństwem pieszych. W polskich przepisach nie ma i nie będzie mowy o bezwzględnym pierwszeństwie pieszych. Powtarzając to kłamstwo sprawiamy, że w głowach pieszych pojawia się przeświadczenie o tym, że na drogach nie mają żadnych obowiązków. A to kompletna bzdura, bo na przejściach i przed przejściami dla pieszych mają dokładnie takie same obowiązki jak kierowcy.
Art. 13 ustawy Prawo o ruchu drogowym już dziś mówi: pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność (...). 1 czerwca zostanie zmieniony na: pieszy wchodzący na jezdnię lub torowisko albo przechodzący przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany zachować szczególną ostrożność. Na dodatek w art. 14 pojawi się pkt 8, który mówi: pieszemu zabrania się korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych. Zatem przepisy wchodzące w życie 1 czerwca nakładają na pieszych dodatkowy zakaz, który ma zwiększyć ich skupienie przed przejściem dla pieszych. Nie ma mowy o bezwzględnym pierwszeństwie.
Nowe przepisy bardzo dokładnie opisaliśmy w poniższym tekście.
W debacie na temat pieszych kierowcy często zapominają, że też bywają pieszymi, że nie zawsze obserwują świat zza stalowej ściany, jaką jest karoseria ich samochodu. Nie potrzebujemy emocji i podziałów tylko zrozumienia, że kierowcy i piesi tworzą jeden, wspólny organizm o nazwie ruch drogowy. Dlatego warto pamiętać o kilku zachowaniach, które ułatwią nam wszystkim wspólne funkcjonowanie.
Do kierowców:
Do pieszych: