Ponoć południowcy to bardzo wyluzowani ludzie. Z drugiej jednak strony są również bardzo temperamentni. Przekonał się o tym na własnej skórze, a właściwie samochodzie kapitan policji z wyspy Rodos w Grecji.
Jego podwładny, w akcie wyładowania frustracji wjechał swoim Mitsubishi L200 w Mercedesa SL, który stał przed komisariatem. I to kilkukrotnie. Po dokonaniu zniszczeń autem, policjant wyszedł z pojazdu i zaczął okładać Mercedesa młotem kowalskim. Sądząc po zdjęciach, SL będzie miał uszkodzenia podwozia, zawieszenia, nie wspominając już o wybitych oknach i zniszczonej karoserii.
To jednak nie koniec historii. Sfrustrowany policjant wpadł na komisariat, wyłamał drzwi do biura kapitana i groził mu na oczach wszystkich kolegów. Oczywiście mężczyzna został aresztowany i postawiono mu zarzuty zniszczenia własności prywatnej, napadu i próby zadania obrażeń.
Policjant oświadczył już po całym zajściu, że jest mu przykro i jest w stanie pokryć koszty naprawy.
A jaki był powód takiego wyładowania? Ponoć kapitan, chciał wysłać znerwicowanego policjanta na badanie psychiatryczne. Raczej wybuch i akty zniszczenia, nie pomogą mu w ogólnej ocenie stanu psychicznego.