Lamborghini wchodzi na nową ścieżkę. Hybrydy i elektryki dla pojazdów z bykiem na przedzie [WIDEO]

W Lamborghini szykuje się swego rodzaju rewolucja. Już niedługo auta spod marki pędzącego byka mają być hybrydowe lub w pełni zelektryfikowane.

CEO Lamborghini Stephan Winkelmann, ogłosił plan wspomagania elektrycznego dla wszystkich modeli do 2024 roku, a także wypuszczenie pierwszego w pełni elektrycznego modelu do końca tej dekady.

 

Plan nazwany został Direzione Cor Tauri i odnosi się zarówno do byka w logo marki, jak i do najjaśniejszej gwiazdy w konstelacji Byka. Zawiera on jak będą wyglądały poszczególne kroki w ewolucji marki i ograniczeniu CO2 do środowiska.

Lamborghini Countach 5000 QVLamborghini Countach 5000 QV The Marshall Goldman

Pierwsza faza nastąpi w latach 2021-22 i dotyczyć ma uczczenia silnika V12. Ma to być jego pożegnanie w wersji nie hybrydowej. Jeszcze w tym roku marka ma wypuścić dwa modele. Pierwszy z nich ma być hołdem dla modelu Countach, drugi natomiast ma być swoistym pożegnaniem silnika V12 w obecnej formie.

Druga faza zakłada, ze 2023 roku, Lamborghini zaprezentuje pierwszy seryjny model hybrydowy z głównego nurtu. Oczywiście był model Sian, ale to była limitowana edycja. Jeszcze nie jest wiadomo, który dokładnie model będzie tym pierwszym, jednak może to być następca Aventadora lub Urus w wersji PHEV. Do 2024 roku, pojawi się również hybrydowy następca Huracana V8.

Lamborghini Aventador SVJLamborghini Aventador SVJ fot. Lamborghini

Najbardziej jednak nomen omen elektryzującą nowiną jest fakt, że Lamborghini pracuje nad czwartą linią modeli, które będą całkowicie elektryczne. Mają się pojawić w drugiej połowie obecnej dekady. Nie do końca wiadomo, jak będzie wyglądała ta linia, sądząc jednak po tym, co widać na powyższym nagraniu będzie, może to być nisko zawieszone GT.

Lamborghini Huracan STOLamborghini Huracan STO fot. Filip Trusz

Mając na uwadze, że Lamborghini należy do gruby Volkswagena, która to lub dzielić się swoimi częściami wewnątrz firmy, można przypuszczać, że nowy elektryk poruszać się będzie na platformie J1. Współdzieliłby ją z Porsche Taycan i Audi e-tron GT. Obojętnie jednak, jaką formę przybierze Winkelmann zapewnia, że auto nadal będzie posiadać typowy dla marki charakter i będzie to pełnokrwiste Lamborghini.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.