Atak na rurociąg z paliwem poskutkował niebezpiecznymi sytuacjami w USA

Świat staje na głowie. Wiemy to od zeszłego roku. Na domiar złego w USA doszło do ataku ransomware na rurociąg Colonial, przez co tymczasowo odcięto od dostaw paliwa 45 proc. wschodniego wybrzeża.

Jak łatwo się domyślić ludzie zaczęli jeździć na stacje benzynowe i napełniać wszelkie pojemniki paliwem. Nawet plastikowe worki. Oczywiście władze odradzały takich zabiegów, gdyż są to niebezpieczne praktyki, ale społeczeństwo wiedziało swoje.

To była tylko kwestia czasu aż coś się stanie, gdy coś wybuchnie. Pierwszym poważniejszym incydentem był Hummer H2, który stanął w płomieniach z 76 litrami benzyny w bagażniku. Oczywiście wybuchł. Później Biuro Szeryfa Hrabstwa Pickens, było zaangażowane za kobietą w Pontiacu G6 z 2007 roku. Powodem jednak pościgu nie była jednak benzyna, a fakt, że pojazd widniał w systemie, jako kradziony.

Gdy funkcjonariusz włączył światła, kobieta czym prędzej ruszyła. Jednak nie była długa ucieczka. Straciła dosyć szybko panowanie nad pojazdem i rozbiła się. Auto stanęło w płomieniach i było słychać wybuchy. Gdy policjant podszedł do kobiety okazało się, że płonie i szybko rzucił ją na ziemię, aby ugasić płomienie.

Nim została zabrana do szpitala, kobieta poinformowała jeszcze, że w aucie znajdowało się kilka pojemników z benzyną. 28-latka ma szczęście, że żyje i pewnie żałuje swoich pochopnych czynów.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.