Na początek warto zadać sobie pytanie o powód, dla którego właściciel chce dorobić kluczyk do samochodu. Bo scenariuszy może być kilka. Po pierwsze zgubił jedyny posiadany kluczyk. Po drugie ma tylko jeden i chce dorobić zapasowy. Po trzecie posiadany obecnie kluczyk zepsuł się - nie otwiera auta lub nie pozwala na odpalenie silnika. Jak dorobić kluczyk do samochodu w każdym z tych przypadków i ile to właściwie kosztuje?
Jeżeli kierowca zgubił kluczyk lub chce dorobić kluczyk do auta starego typu, problemu praktycznie nie ma. Wystarczy że kupi "czysty" kluczyk i zleci ślusarzowi dorobienie grota o właściwym kształcie - na podstawie klucza już posiadanego lub wymontowanej wkładki zamka. Kolejnym krokiem jest programowanie immobilisera lub pilota. Najprościej duplikować kod na podstawie drugiego kluczyka. W sytuacji, w której kierowca zgubił jedyny kluczyk, konieczne jest uzyskanie kodu z bazy producenckiej - po podaniu danych pojazdu.
Czemu programowanie jest takie ważne? Po pierwsze z uwagi na immobiliser. Ten odcina możliwość zapłonu pojazdu w sytuacji, w której komputer w aucie nie rozpozna kluczyka włożonego do stacyjki. Po drugie kluczowe znaczenie ma pilot centralnego zamka wbudowany w kluczyk. Zabezpieczenie często jest uzupełniane dodatkową blokadą zapłonu - jeżeli kierowca nie odblokuje zamków pilotem, a ma sprawny immobiliser, nadal nie odpali silnika.
Sytuacja komplikuje się w przypadku kluczy inteligentnych - jak np. karty stosowane przez Renault. Powód? Bo tak naprawdę najlepiej wyrobić je w autoryzowanej stacji. Tam kierowca okazuje dowód własności pojazdu, a serwis zajmuje się zamówieniem duplikatu kluczyka przyuczonego już do pojazdu - nie będzie konieczna jego adaptacja. Problemem w tym przypadku są koszty - duplikaty często wydają wyłącznie centrale producenckie. Wyrobienie nowej karty do hatchbacka segmentu C będzie kosztować jakieś 700 zł. Nowy kluczyk do auta klasy premium może kosztować grubo ponad 1000 zł.
Jakie są alternatywy? Kierowca może postarać się obejść ASO. W takim przypadku musi nabyć "czysty" kluczyk lub kartę, a następnie znaleźć zdolnego elektromechanika, który zaprogramuje urządzenie. W ten sposób nowy kluczyk będzie się zachowywał dokładnie tak jak stary - pozwoli na odryglowanie zamków (np. bezkontaktowo), a do tego rozruch silnika.
To prawda, drugi ze sposobów pozwala na oszczędność. Dorobienie kluczyka w takim przypadku kosztuje jakieś 400 - 500 zł - wszystko zależy od ceny samego kluczyka. Z drugiej strony właściciel pojazdu przekazuje najważniejsze kody w aucie osobie niepowołanej. A to tworzy ryzyko, że nieuczciwy elektromechanik przekaże informację dalej i umożliwi kradzież pojazdu. Co więcej, jeżeli skorzystanie z takiej usługi zostanie ujawnione np. na drodze śledztwa po kradzieży, kierowca może zapomnieć o wypłacie odszkodowania z auto casco.
Idąc za przykładem z wypłatą odszkodowania po kradzieży auta, należy zastanowić się nad jeszcze jedną kwestią. Po zgubieniu lepiej dorobić kluczyk czy wymienić całe zamki? Oczywiście dużo bezpieczniejszą opcją z punktu widzenia ubezpieczyciela jest drugie z rozwiązań. Niestety to też wyjście zdecydowanie droższe. Bo raz że wymaga wymiany wkładek w zamkach, a dwa nowego programowania systemów bezpieczeństwa w pojeździe. Koszt? Może przekroczyć 2 - 3 tys. zł - wszystko zależy od stopnia zaawansowania samochodu.
Co w sytuacji, w której kluczyk otwiera samochód z pilota, ale nie pozwala na rozruch silnika? To może oznaczać uszkodzenie immobilisera - kluczyk w aucie jak każde inne urządzenie jest w stanie ulec awarii. W takim przypadku nie trzeba dorabiać kluczyka, a wystarczy zlecić naprawę starego wyspecjalizowanemu warsztatowi. Koszt naprawy zazwyczaj nie przekracza 150 - 200 zł, a sama procedura nie powinna trwać dłużej niż 2 - 3 dni.