Zabawa policjantów skończyła się stłuczką. Trzeba być ostrożnym bez wyjątków [WIDEO]

Wyścigi uliczne do najbezpieczniejszych nie należą i policja skrzętnie je karci bez względu na szerokość geograficzną. Najwyraźniej funkcjonariusze z Waszyngtonu chcieli się poczuć jak ci, których zazwyczaj ścigają.

Funkcjonariusze w USA mają na swoich mundurach zawieszone kamery, które nagrywają przebieg interwencji, aby móc później użyć go, jako dowód w sądzie. Również przypadku, który zaprezentowany poniżej, takie nagranie zostanie wykorzystane, ale nie w obronie policjantów, tylko żeby ich ukarać.

Wspomniana kamera musiała się włączyć samoistnie bez wiedzy policjanta. Udało jej się uchwycić momenty przed zdarzeniem, jak i samą akcję, czyli prawdopodobnie wyścig równoległy dwóch radiowozów i ich stłuczkę. Prawdopodobnie, gdyż początek nagrania jest bez dźwięku i dopiero, po uderzeniu jednego pojazdu w drugi załącza się audio.

 

Na filmie widać wyraźnie, że policjant za kierownicą jedzie zdecydowanie za szybko na ulicy, przy której znajdują się domy mieszkalne. Nie jest do końca wiadomo, czy drugi radiowóz skręcał, czy może ten pierwszy wpadł w poślizg. Obojętnie jak było, efektem byłą stłuczka, wyraźnie na tyle mocna, że wyskoczyły poduszki powietrzne, a policjant z kamerą ledwie oddycha po tym jak wychodzi z radiowozu.

Policja w Waszyngtonie opublikowała powyższe nagranie i przekazała informację, że jeden z funkcjonariuszy był jedynie na okresie próbnym i już rozwiązano z nim umowę. Pozostali policjanci, w liczbie trzech jest uznawanych za podejrzanych i grozi im wydalenie ze służby.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA