Pierwszą grupę quadów stanowią pojazdy lekkie. W skrócie czterokołowiec lekki (tak się nazywa takie pojazdy w przepisach) to pojazd, którego mada własna nie przekracza 350 kg, a konstrukcja nie pozwala przekroczyć 45 km/h. Takie parametry sprawiają, że do użytkowania najmniejszych ATV przez niepełnoletnie osoby konieczne jest posiadanie prawa jazdy kategorii AM. Można je uzyskać już w wieku 14 lat. Większe, mocniejsze i szybsze quady klasyfikowane są już jako czterokołowce, a do ich prowadzenia potrzeba szerszych uprawnień. W myśl polskich przepisów czterokołowce to pojazdy samochodowe do przewozu ładunków lub osób (z wykluczeniem samochodu osobowego, ciężarowego, motocykla), którego masa własna nie przekracza 550 kg podczas transportu rzeczy lub 400 kg podczas transportu osób. Na takie pojazdy potrzebujemy uprawnień B1, które zdobyć można w wieku 16 lat.
Osoby pełnoletnie z kategorią B mogą prowadzić wszystkie ATV pod warunkiem, że pojazdy są zarejestrowane jako czterokołowce, czterokołowce lekkie lub ciągniki. W sytuacji, gdy w dowodzie rejestracyjnym widnieje nazwa motocykl, należy być przygotowanym na konieczność zrobienia kategorii A dla sprzętów, których pojemność jednostki napędowej przekracza 125 ccm, a moc 11 kW.
Choć quady kojarzą nam się ze świetną zabawą, to trzeba pamiętać, że wcale zabawkami nie są. Bez problemu można nimi jeździć po drogach wśród samochodów, muszą więc spełniać określone wymagania. Quady użytkowane na publicznych drogach podlegają obowiązkowi rejestracji. W związku z tym, muszą też przechodzić badania potwierdzające sprawność techniczną oraz zgodność z warunkami określonymi w homologacji – oświetlenie, tablica rejestracyjna w widocznym miejscu oraz polisa OC. Brak homologacji oznacza problemy z rejestracją pojazdu.
Podczas jazdy quadem musimy mieć kask. Bez kasku możemy jeździć tylko na czterokołowcach, których nadwozie jest fabrycznie zamknięte, a pojazd ma pasy bezpieczeństwa.
Quadem można poruszać się tylko po drogach publicznych i oznaczonych oraz w strefie ruchu i zamieszkania. Zakaz jazdy obowiązuje między innymi na leśnych duktach, plażach, na terenie parków narodowych i krajobrazowych. Nie można też jeździć po wałach przeciwpowodziowych. Nieuzasadniony wjazd do lasu może skutkować bardzo wysokim mandatem. ATV nie może poruszać się też po autostradach i drogach ekspresowych. Warto również pamiętać, że w razie przewożenia dziecka w wieku siedmiu lat, prędkość czterokołowca nie może przekraczać 40 km/h.
Podczas jazdy po publicznych drogach obowiązują nas wszystkie zasady ruchu drogowego. Quadem jeździmy wtedy dokładnie tak jak samochodem, stosując się do wszystkich przepisów.
Zasady na drogach publicznych są jasne - możemy jeździć praktycznie po każdej, o ile nie natkniemy się na znak zakazu wjazdu. Jednak w przypadku lasów mamy do czynienia z sytuacją odwrotną. Wjechać na leśną drogę możemy dopiero, kiedy jest oznaczona, a co do zasady po lasach jeździć nie wolno.
Na drogę leśną wjechać możemy tylko wtedy, gdy jest wyraźnie ona oznaczona drogowskazami dopuszczającymi ruch ( np. wskazany jest kierunek i odległość dojazdu do miejscowości, ośrodka wypoczynkowego czy parkingu leśnego). Na swojej oficjalnej stronie Lasy Państwowe zwracają także uwagę, że "na drogach leśnych nie muszą być ustawione szlabany i znaki zakazujące poruszania się po nich, gdyż zakaz ten wynika wprost z zapisów ustawy o lasach. Obowiązuje on cały rok, nie tylko w okresie zagrożenia pożarowego". Leśnicy doradzają więc, by kierować się zasadą, że wjechać można tylko tam, gdzie wyraźnie pozwalają na to znaki.
Strażnik leśny może wypisać mandat w wysokości od 20 zł do nawet 500 zł. Za wjazd do lasu nie dostaniemy punktów karnych. Maksymalny mandat zdarza się rzadko i jest przewidziany dla kierowców, którzy z premedytacją niszczą las. Kara 500 zł zdarza się również, kiedy kierowca kłóci się ze strażnikiem leśnym i nie zamierza stosować się do jego poleceń. Przykładowo, wyjechania z leśnej drogi, po której nie wolno jeździć. Jednak w większości przypadków mandaty są o wiele niższe. Kierowcy najczęściej łamią przepisy ze zwykłej niewiedzy.
Lasy Państwowe przestrzegają, że w momencie, kiedy wyrządzona szkoda "jest znaczna (np. skradziono drewno, zniszczono fragment lasu, budowlę lub urządzenie) i kwalifikuje się to do wyższej kary niż pięćsetzłotowy mandat, strażnik leśny występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie i pełni rolę oskarżyciela publicznego". Naszą sprawą zajmuje się wtedy sąd, a kara może znacznie przekroczyć 500 zł. Wbrew pozorom o takie wykroczenie nie jest trudno. Jako niszczenie lasu strażnik może zakwalifikować zjechanie z leśnej drogi i jazdę samochodem po lesie. Uważajcie też na wycieki oleju silnikowego czy płynu hamulcowego.