Czy rowerzysta musi jeździć w maseczce? Tak. W przeciwnym razie. mandat!

Rowerzysta musi jeździć w maseczce. Przepisy nie mają co do tego wątpliwości. Niestosowanie się do obowiązku? To kosztuje nawet 30 tys. zł! Jakie są wyjątki?

Co do zasady, każdy rowerzysta znajdujący się w miejscu publicznym musi mieć założoną maseczkę. Jeżeli nie będzie stosował się do obowiązku, zostanie ukarany przez policję. Funkcjonariusze w pierwszej kolejności mogą zakończyć postępowanie na mandacie. Ten będzie opiewał na kwotę od 20 do 500 zł. W sytuacji, w której rowerzysta odmówi przyjęcia kary, policjanci złożą wniosek do sądu. To jednak nie koniec ewentualnych sankcji, bo funkcjonariusze mają również możliwość sporządzenia notatki do Sanepidu. W takim przypadku rowerzysta może otrzymać za brak maseczki grzywnę opiewającą na kwotę od 5 do 30 tys. zł.

Gdzie rowerzysta może jeździć bez maseczki? Lista wyjątków

Oczywiście nie wszędzie i nie każdy rowerzysta musi poruszać się na jednośladzie z założoną maseczką. Kiedy obowiązek ten nie występuje i kiedy prowadzącemu nie grozi mandat? Gdy rowerzysta porusza się po:

  • lesie,
  • parku,
  • zieleńcu,
  • ogrodzie botanicznym,
  • ogrodzie zabytkowym,
  • rodzinnych ogródkach działkowych,
  • plaży.

Jacy rowerzyści mogą jeździć bez maseczki?

Zwolnienie z obowiązku noszenia maseczki podczas jazdy na rowerze dotyczy też konkretnych grup osób. Kto nie musi zasłaniać ust i nosa?

  • dzieci do 5 lat,
  • osoby posiadające całościowe zaburzenia rozwoju,
  • osoby posiadające zaburzenia psychiczne,
  • osoby posiadające niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym, znacznym lub głębokim.

Co niezwykle ważne, jeżeli brak maseczki u rowerzysty wynika ze stanu zdrowia, powinien on posiadać przy sobie zaświadczenie lekarskie lub dokument potwierdzający określone schorzenia. Zgodnie z rozrządzeniem potwierdzenie należy okazać na żądanie policji, straży gminnej i straży ochrony kolei.

Zobacz wideo Chodnik nie jest miejscem dla rowerów
Więcej o: