Ponad 5 promili i sądowy zakaz, a on za kółkiem. Niechlubny rekordzista ostatnich dni

Miał ponad 5 promili alkoholu w organizmie, a i tak zdecydował się usiąść za kółkiem. Szczęśliwie zatrzymała go policja i przerwała niebezpieczną wycieczkę. A jazda po pijaku to i tak niejedyny "grzech" tego kierowcy.
Zobacz wideo Upadek nietrzeźwej rowerzystki, jazda lewą stroną drogi to tylko niektóre zachowania pijanych, z którymi policja zmagała się w 2020

Policja od zawsze zmaga się z pijanymi kierowcami i wielu z nich wpada przy okazji rutynowej kontroli na drodze. Tak było i tym razem.

Niechlubny rekord ostatnich dni

Komenda Powiatowa Policji w Lipnie (w województwie kujawsko-pomorskim) pochwaliła się wynikami kontroli trzeźwości kierowców, które prowadzone były w ostatnich dniach. Jak tłumaczą absolutnym (niechlubnym) rekordzistą okazał się 40-letni mieszkaniec gminy Wielgie, który siedział za kółkiem kompletnie pijany.

Kontrola trzeźwości tego kierowcy wykazała, że miał on ponad 5 promili alkoholu w organizmie. To jeden z najwyższych wyników otrzymanych w ostatnich czasie i jednocześnie dawka, która dla większości osób może być już śmiertelna. Na domiar złego ten 40-latek miał sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Teraz za swoje czyny mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za złamanie zakazu prowadzenia pojazdów oraz do dwóch lat więzienia za 

Plaga pijanych kierowców w ostatnich dniach

To jednak niejedyny pijany kierowca, którego funkcjonariusze KPP w Lipnie zatrzymali w ostatnim czasie. Dwa dni później w ręce policjantów wpadł nietrzeźwy 26-latek (ponad promil alkoholu) oraz 48-letnia kobieta (ponad 1,5 promila). W trakcie zatrzymania oboje mieli prawo jazdy, ale oczywiście zostało im ono już odebrane.

Dzień później policjanci natknęli się również na 52-letniego kierowcę z zawartością 0,8 promila alkoholu we krwi, a następnego dnia funkcjonariusze zatrzymali 33-latka, który - jak wynikało ze zgłoszenia telefonicznego, który otrzymała policja - przed podróżą spożywał alkohol. Badanie wykazało w jego organizmie ponad pół promila alkoholu.

W poniedziałek policjanci z KPP w Lipnie otrzymali kolejne zgłoszenie o mężczyźnie śpiącym w samochodzie, od którego czuć woń alkoholu. Jak się okazało, 35-latek miał ponad 1,7 promila alkoholu i wcześniej mógł prowadzić auto. W związku z tym podejrzeniem policjanci zdecydowali się zatrzymać mu prawo jazdy.

Kierujący w stanie nietrzeźwości podlega karze do dwóch lat pozbawienia wolności. Musi zapłacić pięciotysięczne świadczenie pieniężne i liczyć się z zakazem prowadzenia pojazdów

- przypomina policja.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.