Spłonął McLaren. Właściciel z całą pewnością jest w szoku [WIDEO]

Czasem jak coś ma się nie udać, to po prostu tak będzie. W tym wypadku właściciel McLarena 765LT nie spodziewał się, że tak krótko nacieszy się swoim nowym autem.

Do incydentu doszło w Upper Gwynedd Township w Stanach Zjednoczonych na początku tygodnia na stacji benzynowej. Gdy strażacy przyjechali na miejsce zastali widok płonącego auta przy dystrybutorze paliwa.

Chociaż strażacy byli w stanie szybko ugasić pożar, to niestety nie udało się uratować pojazdu. Jak widać na zdjęciach McLaren spłonął doszczętnie, pozostawiając po sobie roztopiony metal, włókno węglowe i plastik. Sytuację zrelacjonowała również lokalna stacja telewizyjna:

 

Co najgorsze dla właściciela pojazdu, był to dosłownie świeży samochód. Prawdopodobnie przejechał nim jedynie 160 km. Taki McLaren napędzany jest 4-litrowym silnikiem V8 z podwójnym turbo. Wytwarza on 765 KM mocy i 800 Nm momentu obrotowego. W USA za taki pojazd trzeba zapłacić niemal 400 tys. dolarów.

Nie wiadomo jeszcze, co wywołało pożar.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.