Kradzież katalizatora: możesz liczyć na odszkodowanie z AC?

Kradzież katalizatora to poważny problem i jeszcze poważniejsze... koszty. Ale czy zawsze za montaż nowego osadnika musi zapłacić sam kierowca? Czy może liczyć na odszkodowanie z AC?

Katalizatory są szeroko stosowane w samochodach od lat osiemdziesiątych. Ich zadanie jest dość proste. Mają wyłapywać i neutralizować szkodliwe składniki w gazach wydechowych. Są zatem jednym z kluczowych czynników w kwestii osiągania przez silniki norm emisji spalin. Czemu kradzieże katalizatorów stały się tak popularne? Odpowiedź ukrywa się we wnętrzu osadnika, a konkretnie w dużej ilości palladu, platyny i rodu. A to pierwiastki, które są obecnie niezwykle drogie. Kradzieże katalizatorów mają zatem na celu ich odzyskanie i sprzedaż.

Kradzież katalizatora: poważny problem i poważne koszty!

Zyski wynikające z wycinania katalizatorów w samochodach są na tyle duże, że złodzieje nie zbaczają nawet na konsekwencje. A za taką kradzież grozi nawet 5 lat więzienia! Problem polega jednak na tym, że wycięcie osadnika trwa zaledwie kilka minut. Tym samym wykrycie sprawcy może być niezwykle trudne. Skutek? Kierowca zostaje z poważnym problemem. Bo samochód bez katalizatora zazwyczaj nie może kontynuować jazdy. A jego ponowne wstawienie to koszt liczony w tysiącach złotych.

Przykłady? Nowy katalizator do Opla Astry II kosztuje ponad 1000 zł. W przypadku samochodów hybrydowych czy pochodzących z segmentu premium cena może być kilkukrotnie wyższa. Czy kradzież katalizatora zawsze oznacza wydatek dla kierowcy? Nie zawsze. Jest szansa, że za wymianę elementu zapłaci ubezpieczyciel. Taka opcja jest jednak możliwa głównie wtedy, gdy auto posiada wykupioną polisę AC.

Kradzież katalizatora: czy można liczyć na odszkodowanie z AC?

Jak uzyskać odszkodowanie z AC za kradzież katalizatora? Kierowca identycznie jak w każdym innym przypadku musi zgłosić szkodę. I ta nie powinna zostać zakwestionowana. Ubezpieczyciele na ogół bez większych trudności pokrywają koszty związane z montażem nowego katalizatora. Oczywiście może się okazać, że właściciel będzie musiał uczestniczyć finansowo w likwidacji szkody. Stanie się tak w dwóch przypadkach.

Odszkodowanie z AC za kradzież katalizatora zostanie zmniejszone po pierwsze wtedy, gdy w polisie kierowca ma zawarty udział własny w naprawie. Czasami wynosi on kilka, a czasami kilkadziesiąt procent - wartość pojawia się w OWU. Po drugie może się okazać, że podczas ustalania kwoty odszkodowania ubezpieczyciel weźmie pod uwagę amortyzację części. Tym samym obniży wartość wypłaty proporcjonalnie do wieku pojazdu i stopnia zużycia katalizatora.

Zobacz wideo Kradzież bmw wartego 250 tys. zł z parkingu sklepowego

Czy AC opłaci też lawetę? Tak, ale pod pewnym warunkiem!

Co z kosztami holowania samochodu do warsztatu? Samochód po kradzieży katalizatora nie jest w stanie dotrzeć do serwisu na kołach - ma w końcu przecięty układ wydechowy. Pokrycie kosztów lawetowania z polisy AC jest możliwe, ale głównie w formie rekompensaty. Ubezpieczyciel zwróci kierowcy wydatki na holowanie. Alternatywę może stanowić polisa assistance - w jej ramach zabranie auta lawetą do warsztatu powinno być bezpłatne.

Kradzieże katalizatorów stały się nagminne. I niestety kierowca niewiele może na nie poradzić. W końcu pod pracą czy sklepem auto stoi na otwartej przestrzeni, na której złodziej ma do niego bezproblemowy dostęp. Na szczęście nie zawsze kradzież katalizatora oznacza potężne koszty, które właściciel pojazdu musi pokryć z własnej kieszeni. Bo może liczyć na odszkodowanie z AC. Oczywiście pod warunkiem, że taką polisę najpierw wykupił.

Więcej o: