Przy debiucie Porsche 911 GT3 inżynierowie nie ukrywali swojej dumy - to auto stworzone do ekstremalnej jazdy. Postanowili więc udowodnić, jak wielki potencjał drzemie w najbardziej sportowej odmianie Porsche 911 i świeży egzemplarz zabrali na włoski tor Nardo.
Tor Nardo jest położony w południowych Włoszech. Jego najbardziej charakterystyczną cechą jest kształt - jest wielkim okręgiem o średnicy 4 kilometrów i długości ok. 12,6 kilometra. Ze względu na kształt (cały tor jest bardzo delikatnym łukiem) właśnie w tym miejscu bito wiele rekordów prędkości. Kształt toru umożliwia bowiem stałe jechanie z wysoką prędkością. Porsche postanowiło to wykorzystać.
Test, któremu zostało poddane Porsche 911 GT3, brzmi dość absurdalnie. Auto jednego dnia pokonało 5 tysięcy kilometrów z prędkością 300 km/h z przerwami jedynie na tankowanie. Kierowcom zajęło to 17 godzin. Po zakończonym teście auto zostało poddane wnikliwej kontroli. Nie doszło do żadnej awarii, a 4-litrowy wolnossący silnik typu bokser o mocy 510 KM nadal miał fabryczne parametry i osiągi.
Porsche 911 GT3 to nie jest samochód drogowy, który dobrze radzi sobie na torze. To wyścigówka, która dostała papiery na wyjechanie na ulicę. I potwierdzenie tej tezy mamy w liczbach. Nowe GT3 na Nurburgringu jest o 17 sekund szybsze od poprzednika. Jednocześnie udało się przekroczyć barierę 7 minut. Porsche 911 GT3 kosztuje minimum 865 tys. zł.
Więcej o nowym Porsche 911 GT3 pisaliśmy w poniższym artykule: