Od 10 kwietnia zaczną obowiązywać nowe stawki mandatów za wybrane wykroczenia. Z punktu widzenia kierowców ważna jest jedna zmiana. Chodzi o art. 117 §2 k.w. W punkcie 16a czytamy:
Nieutrzymywanie przez przewoźnika obowiązanego do zapewnienia podróżnym odpowiednich warunków higieny, środka transportu we właściwym stanie sanitarnym.
Od soboty za to wykroczenie kierowca będzie mógł być ukarany mandatem w wysokości od 100 do 250 zł (do tej pory było to 100 zł). Zmiana, o której mowa, nie dotyczy wszystkich kierowców, a jedynie tych, którzy świadczą usługi przewozu osób. Chodzi zatem m.in. o kierowców autobusów, busów czy taksówek. Policja nie zacznie sprawdzać porządku w prywatnych autach.
Mandat za niezapewnienie podróżnym odpowiednich warunków higieny i środka transportu we właściwym stanie sanitarnym pojawił się w taryfikatorze w 2020 r. MSWiA zdecydowało się na jego wprowadzenie z powodu epidemii. Groźba kary ma mobilizować przewoźników do przestrzegania nowych zasad oraz utrzymywania czystości w środkach transportu. Pojazdy muszą być dezynfekowane (w czystości utrzymywane mają być zwłaszcza uchwyty, podłokietniki oraz oparcia foteli), a pasażer ma mieć dostęp do środka do dezynfekcji.
Należy pamiętać, że nie tylko przewoźników obowiązują zaostrzone przepisy sanitarne. Co prawda nie ma nakazu wożenia maseczki w samochodzie, ale podczas policyjnej kontroli nos i usta muszą być nią zakryte. Za nieprzestrzeganie tego przepisu każdemu kierowcy grozi do 500 zł mandatu. Dlatego warto mieć ją w samochodzie. Jeśli drogówka nas zatrzyma, należy przestrzegać kilku zasad: