Z policyjnych statystyk wynika, że w aż około 25 proc. samochodów, które brały udział w wypadkach spowodowanych niesprawnością pojazdu, stwierdzono niewłaściwy stan ogumienia. Opony są kluczowe dla naszego bezpieczeństwa, dlatego nie dziwią dotkliwe mandaty i częste kontrole ogumienia. Jeśli kogoś nie przekonują względy bezpieczeństwa, to może przekona wysoki mandat.
Nie. Wbrew opinii niektórych kierowców wcale nie trzeba jeździć w Polsce na oponach zimowych w zimę, a na letnich latem. Sezonowa zmiana opon nie jest w Polsce regulowana żadnymi przepisami. Oznacza to, że jeżeli opony w naszym samochodzie spełniają wymagania bezpieczeństwa, to policja nie ukarze nas mandatem podczas ewentualnej kontroli. Nawet jeżeli będziemy jechać podczas śnieżycy na letnich oponach. Oczywiście radzimy opony zmieniać. A jeśli nie chcecie sobie tym zawracać głowy, to sięgnąć po opony całoroczne.
Jeśli policjant podczas kontroli dopatrzy się nieprawidłowości w postaci wybrzuszeń, pęknięć, brakującego fragmentu gumy, uszkodzonego kordu lub niedoboru bieżnika, może ukarać kierowcę mandatem w wysokości nawet 500 złotych za stwarzanie zagrożenia w ruchu lądowym. Dodatkową karą będzie odebranie dowodu rejestracyjnego za niewłaściwy stan techniczny pojazdu.
Fabrycznie nowe ogumienie ma bieżnik o głębokości od 6,5 do 8 milimetrów. W świetle polskich przepisów minimalna głębokość bieżnika umożliwiająca jazdę bez groźby narażenia kierowcy na mandat wynosi 1,6 milimetra. W przypadku zimówek zaleca się wymianę opon na lepsze, gdy głębokość bieżnika spadnie do około czterech milimetrów. W takiej sytuacji przyczepność na śniegu jest znacznie obniżona, a to tworzy niepotrzebne zagrożenie na drodze.
Mandat w wysokości do 500 złotych można dostać nie tylko za zużyte, lecz także za różne opony na przedniej lub tylnej osi. Policjant może w takiej sytuacji również zabrać dowód rejestracyjny i skierować pojazd na badanie techniczne.
Wielu kierowców decyduje się oszczędności i kupuje skandynawskie opony zimowe wyposażone w kolce. Należy wiedzieć, że zupełnie inna mieszanka gumy przewidziana na Skandynawię sprawdza się na lodzie i mocno zbitym śniegu. W warunkach cieplejszej, środkowoeuropejskiej zimy taki rozwiązanie traci sens i naraża kierowcę na mandat w wysokości 100 złotych. Kary finansowej trzeba się też spodziewać podczas używania opon wyścigowych typu slick.
Bardzo popularnym elementem tuningowania samochodów jest montaż szerokich felg z oponami wystającymi poza obrys samochodu. Jeśli za tą modyfikacją nie idzie poszerzenie nadkoli, trzeba liczyć się mandatem w wysokości od 50 do 500 złotych, a także zabraniem dowodu rejestracyjnego i koniecznością ponownego zaliczenia badania technicznego.
Pod kodeks wykroczeń nie podlega niewłaściwe ciśnienie w oponie. Jeśli jedziecie na flaku i zostaniecie zatrzymani do kontroli, skutkiem będzie jedynie zwrócenie uwagi na defekt. Warto jednak pamiętać, że nieprawidłowe ciśnienie wiąże się z nierównomiernym zużyciem bieżnika i istotnie wpływa na trakcję samochodu. Dla bezpieczeństwa należy używać manometru przynajmniej raz na dwa tygodnie i przed każdą dłuższą trasą.
Tak jak wspomnieliśmy, polskie prawo nie przewiduje również mandatu za jazdę na letnich oponach zimą i ogumieniu przystosowanym do niskiej temperatury latem. Można też założyć inny typ mieszanki gumowej na przednią i tylną oś. To rozwiązanie dość często spotykane u starszych kierowców, nie wpływa korzystnie na bezpieczeństwo. Jeśli to możliwe, należy stosować cztery opony z tej samej serii.