Do zdarzenia na S8 doszło w tym tygodniu, ale nagranie opublikowane na popularnym kanale "Stop Cham" na serwisie YouTube wciąż obiega sieć. I jest o nim bardzo głośno. Nic dziwnego, kierowca osobowego opla zarejestrował naprawdę groźną sytuację. Na wideo widzimy fragment S8 w okolicach Rawy Mazowieckiej. Z relacji wielu osób wynika, że man jechał w takim stylu w kierunku Wrocławia przez dobre kilkanaście kilometrów.
Na nagraniu doskonale widać, w jak złym stanie był kierowca. Nie był w stanie utrzymać ciężarówki w swoim pasie ruchu, a tir miotał się po S8 od lewego do prawego pasa. Zachowanie kierowcy było na tyle gwałtowne i nieprzewidywalne, że inni kierowcy nie mogli go wyprzedzić. Było to zbyt niebezpieczne - tir mógłby ich po prostu staranować. Prowadzący opla rozsądnie więc zwolnił i czekał na rozwój wypadków. Na szczęście obyło się bez żadnych ofiar. Ciężarówka wjechała w końcu barierkę i po chwili się zatrzymała. Zobaczcie wideo:
Na miejsce szybko przyjechała policja. Kierowcą okazał się 28-letni obywatel Ukrainy. Dokładnie tak jak mogliście podejrzewać po obejrzeniu nagrania, był pijany. Policyjny alkomat pokazał prawie trzy promile. Kierowcę oczywiście zatrzymano, a ciężarówkę odholowano. Na razie jest za wcześnie na konkrety, jaka kara mu grozi, ale możemy się spodziewać, że będzie surowa.
Droga ekspresowa S8 łączy Białystok z Wrocławiem, a po drodze przebiega m.in. przez Warszawę, Piotrków Trybunalski oraz omija Łódź, gdzie znajduje się ogromny drogowy węzeł i kierowcy mogą zjechać na inne trasy i udać się w góry lub nad morze. To jedna z ważniejszych dróg w kraju. Docelowo połączy stolicę Podlasia z Kłodzkiem, ale ostatni południowo-zachodni odcinek od Wrocławia jest dopiero w planach.
Kierowcy na S8 mają ostatnio pecha, bo ekspresówka jest bohaterką kolejnych głośnych akcji. Dzisiaj piszemy o pijanym kierowcy tira, a ostatnio obwodnicę Warszawy sparaliżowała uszkodzona studzienka. W ostatnich tygodniach najszerszym echem odbił się jednak pojedynek w godzinach szczytu na esce pomiędzy bmw x5 oraz skodą fabią combi: