Policjanci z Zielonej Góry prowadzili w miniony piątek cykliczne działania pod nazwą "Kaskada" polegające na kontroli prędkości i przestrzegania innych przepisów w wielu miejscach miasta i powiatu zielonogórskiego jednocześnie.
Na jeden z radiowozów biorących udział w akcji natknął się kierowca ciężarówki, który jechał co prawda przepisowo, jednak prawo złamał dopiero po minięciu policyjnego auta. Jak tłumaczy KMP w Zielonej Górze, kierowca "w poczuciu fałszywej solidarności, po minięciu policyjnego radiowozu ostrzegał innych kierujących przed patrolem ruchu drogowego". Kolokwialnie mówiąc mrugał "długimi".
Kierujący miał jednak sporego pecha, bo jadący przed nim pojazd chwilę później okazał się nieoznakowanych radiowozem. Policjanci zatrzymali ciężarówkę do kontroli i nałożyli mandat w wysokości 200 zł i 3 punkty karne.
Jak tłumaczą w opublikowanym teraz komunikacie, ostrzeganie innych kierowców przed policyjnym patrolem to niewłaściwa postawa. Nie jest działaniem prewencyjnym, bo pirat zwolni tylko na chwilę, a po minięciu policji ponownie przyspieszy, a zatem nie będzie też nauczką dla łamiącego przepisy.
Podkreślają, że część osób może prowadzić swoje pojazdy pod wpływem alkoholu lub narkotyków, a złapanie ich na łamaniu przepisów może wykryć te - znacznie gorsze czyny - i zapobiec tragedii.
Czy mruganie światłami w celu ostrzegania innych przed policją jest w ogóle zgodne z prawem? Oczywiście nie. Korzystanie ze świateł drogowych dozwolone jest wyłącznie na drogach nieoświetlonych pod warunkiem, że ich włączenie nie będzie przeszkadzać w jeździe pozostałym uczestnikom ruchu. Mruganie światłami jest dopuszczalne wyłącznie w celu ostrzeżenia nadjeżdżających kierowców o niebezpieczeństwie.
Zielonogórscy policjanci podsumowali, że tylko tego dnia zatrzymali 71 pojazdów do kontroli i ujawnili 75 wykroczeń. W 51 przypadkach było nim przekroczenie prędkości, co wiązało się z mandatem, a w trzech jazda w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h za szybko, co skończyło się zatrzymaniem trzech praw jazdy.