Tani segment A wciąż walczy. Toyota wprowadzi nowe auto. I to z silnikiem benzynowym

Nad segmentem A zbierają się czarne chmury. Kolejne marki albo żegnają się ze swoimi maluchami, albo popychają je w stronę nowej elektrycznej ery, kasując z oferty spalinowe wersje. Toyota jednak nie zamierza się wycofać z tej klasy.

Dlaczego segment A kurczy się w ekspresowym tempie?

Cały czas zaostrzane normy emisji i coraz nowocześniejsze pokładowe systemy sprawiają, że auta stają się coraz droższe. O tyle droższe, że najwięksi gracze branży rozważają rezygnację z tanich aut segmentu A. Producenci mają małe pole do schodzenia z marży. I tak znajdują się już blisko kreski. Instalowanie kolejnych zaawansowanych systemów (coraz więcej z nich wymaga Unia Europejska) będzie się wiązać z przerzuceniem kosztów na klientów. Wyższa cena za małe, miejskie auto sprawi, że zainteresowanie segmentem A spadnie. Kierowcy będą woleli trochę dopłacić i zainwestować w większe, bardziej uniwersalne auto np. z segmentu B.

Kolejni producenci wycofują swoje najmniejsze auta albo zapowiadają taki ruch. Drugą szansę dla takich modeli jest przeskok w świat silników elektrycznych. Sztandarowym przykładem może być fiatowska pięćsetka, smarty czy maluchy grupy VAG.

Zobacz wideo Nowa Toyota Yaris już na polskich drogach

Nie wszyscy się wycofują. Marki z Azji idą pod prąd

Rynkowym trendom postawił się choćby Hyundai, prezentują zupełnie nową generację modelu i10, zaprojektowaną kompletnie od nowa, ale trochę w starym stylu. Wciąż z jednostkami spalinowymi. Właśnie dowiedzieliśmy się, że także Toyota ma podobny plan. To dla rynku wyjątkowo ważna informacja. Mała Toyota Aygo to zdecydowany lider segmentu A nad Wisłą. Polskich kierowców na pewno ucieszy, że Japończycy nie wycofają się z tej klasy.

No i ma być przystępnie cenowo. Oddajmy głos przedstawicielom marki:

W kwestii wyboru rodzaju napędu, Toyota bierze pod uwagę preferencje kierowców zainteresowanych małymi samochodami miejskimi. Obecnie segment A jest zdominowany przez auta z silnikami spalinowymi, co wynika z tego, że w tej klasie samochodów cena jest jednym z głównych czynników wpływających na decyzje zakupowe. Z prognoz rynkowych wynika, że ta tendencja utrzyma się w nadchodzących latach, dlatego nowy model Toyoty otrzyma silnik benzynowy

- czytamy w oficjalnym komunikacie polskiego oddziału marki. To jeszcze lepsza informacja, ponieważ wszystko wskazuje na to, że nowa mała Toyota zachowa zdrowy rozsądek w cenniku. Nowe elektryczne maluchy, owszem, świetnie sprawdzają się w mieście, ale od dotychczasowych klientów odgradza je mur w postaci bardzo wysokiej ceny. Silnik benzynowy oznacza znacznie niższy koszt zakupu. To w klasie A jedna z kluczowych cech samochodu.

Co już wiemy o nowej Toyocie?

Nowa Toyota z segmentu A zostanie oparta o nowoczesną platformę TNGA w wydaniu GA-B, czyli wersji przeznaczonej dla samochodów miejskich. Z GA-B korzysta Toyota Yaris, crossover Yaris Cross, a do rodziny dołączy niedługo najmniejszy przedstawiciel rodziny (Aygo?). Wspólna platforma ma pozwolić obniżyć koszty produkcji dzięki efektowi skali i przyczynić się do utrzymania ceny nowego modelu Toyoty na niskim poziomie. Rocznie na GA-B ma powstawać w Europie nawet pół miliona aut. Tak duża produkcja sprawi, że małe auto z segmentu A okaże się opłacalne dla producenta.

To oznacza, że kierowcy mogą zacierać ręce. Najmniejsze samochody to znakomita propozycja dla osób, które szukają prostego, taniego i swojego środka transportu. Maluchy na tyle dojrzały, że sprawdzają się nie tylko w mieście, ale poradzą sobie i w trasie. Płyta TNGA GA-B to pewność, że nowa Toyota będzie bardzo dopracowanym modelem.

Czekamy na więcej informacji.

Nowa miejska Toyota A
Nowa miejska Toyota A fot. Toyota
Więcej o: