Nowy Mercedes Klasy C zadebiutuje w lutym. Pod maską silniki R4, a w środku ekrany z Klasy S

Nowy Mercedes Klasy C zadebiutuje już w przyszłym tygodniu. Do premiery, wyznaczonej na 23 lutego, zostało jeszcze trochę czasu, ale nowej generacji Mercedesa klasy średniej wiemy całkiem sporo.

Wnętrze nowego Mercedesa Klasy C

Na otwierającym zdjęciu widzicie wnętrze nowego Mercedesa Klasy S i wybraliśmy je nie bez powodu. Wszystko wskazuje na to, że nowy Mercedes Klasy C wiele od flagowej limuzyny podkradnie. Nie tylko wygląd nadwozia, ale także wnętrza. W zeszłym tygodniu na drogach przyłapano zakamuflowane prototypy. Fotografom udało się zrobić także zdjęcia kabiny, a w niej widzimy charakterystyczne ekrany. Ten przed oczami kierowcy znamy z aktualnych modeli Mercedesa. Jednak środkowy, umieszczony niżej niż do tej pory, o orientacji pionowej, to nowinka, którą do gamy wprowadziła właśnie nowa Klasa S. Ze zdjęć, jakie zamieścił m.in. serwis Carscoops, wynika, że Klasa C podkradnie projekt wnętrza od większego brata. Możemy się więc spodziewać małej rewolucji we wnętrzu.

Mercedes pokazał pierwszą zapowiedź Klasy C

Słowa o rewolucji wcale nie muszą być na wyrost, bo podczas planowanej na 23 lutego prezentacji Mercedesa ma pokazać nową generację Klasy C. Nie mówimy więc o liftingu czy odświeżeniu modelu, a poważnych zmianach. Wiemy też, czego można się spodziewać po wyglądzie nowej Klasy C. Producent pokazał pierwsze zdjęcie-teaser. Stylistycznie Klasa C ma czerpać nie tylko z Klasy S, ale też Klasy A w odmianie sedan. Na zapowiedzi widzimy także odmianę kombi:

Zapowiedź nowego Mercedesa Klasy CZapowiedź nowego Mercedesa Klasy C fot. Mercedes

A tak prezentuje się wnętrze na szpiegowskich zdjęciach. Praktycznie wszystko jest zakryte. Z jednym, a raczej dwoma wyjątkami - widać ekrany na wzór większej Klasy S.

Pod maską tylko czterocylindrowe silniki

Sporo wiemy też o gamie silnikowej i dla miłośników dużych jednostek nie mamy dobrych wieści. Wszystko wskazuje na to, że w cenniku znajdziemy tylko silniki czterocylindrowe. Nawet w sportowych wersjach Klasa C ma nie oferować dobrze nam znanych (i lubianych) większych motorów. Jak więc Klasa C chce dotrzymać kroku BMW i Audi, które w wersjach M i S wciąż mają duże silniki? Kluczem ma być elektryfikacja - każda Klasa C będzie w mniejszym lub większym korzystać z elektrycznego wsparcia. Spać spokojnie mogą za to zwolennicy oleju napędowego. Nowa Klasa C wciąż będzie oferowana z silnikami Diesla, ponieważ te dla kierowcy, który często pokonuje długie trasy wciąż pozostają najrozsądniejszą propozycją.

Szczegóły poznamy już 23 lutego o godzinie 14:00. Nowa generacja Mercedesa Klasy C to jedna z najważniejszych premier początku 2021 r. Czekamy!

Zobacz wideo Sportowy luksus w Studiu Biznes. Mercedes-AMG E53 4Matic to dość nieoczywisty samochód
Więcej o:
Copyright © Agora SA