Słowa o pozostaniu Raptorem wypowiedział Tony Greco z Forda, pytany o ewentualną elektryfikację Forda F-150 Raptor przez dziennikarzy MuscleCarsAndTrucks. Takie pytania nie mogą dziwić, bo silniki elektryczne opanowują wszystkie segmentu. Na pewno słyszeliście o Tesli Cybertruck i GMC Hummerze, ale elektryczny silnik trafił także na pokład najlepiej sprzedającego się pickupa świata, modelu F-150. Na razie w wersji hybrydowej, ale producent już zapowiedział, że do rodziny dołączy pełnoprawna elektryczna odmiana F-150. Jednak nie będzie to Raptor. Sportowo-terenowa wersja stawia na benzynowe silniki bez e-wsparcia.
Na premierę Ford F-150 Raptor przyjedzie w słabszej konfiguracji. Z 3,5-litrowym silnikiem EcoBoost V6. Ford jeszcze nie ujawnia dokładnych parametrów jednostki, ale zapewnia, że V-szóstka zapewnia bardzo dużo momentu obrotowego przy niskich obrotach. Na konkrety, moc i osiągi, musimy jeszcze poczekać. Podano za to, że dzięki aż 136-litrowemu baku paliwa zasięg pickupa to 800 km. Wiemy też, że planowana jest jeszcze bardziej ekstremalne F-150 Raptor R z silnikiem V8 pod maską.
Silnik współpracuje z 10-biegowa automatyczną skrzynią biegów. Ford chwali się, że automat został wyposażony w elementy sterujące nowej generacji. Jest połączony z innowacyjną skrzynią rozdzielczą, zmieniającą rozdział momentu obrotowego w zależności od potrzeb. Standardowy tylny mechanizm różnicowy z elektroniczną blokadą i opcjonalny przedni mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu Torsen otrzymały przełożenia 4:10. Maksymalna ładowność wzrosła o 90 kilogramów, do 635 kilogramów, podczas gdy maksymalna siła uciągu również wzrasta o 890 niutonów, do 36500 niutonów uciągu „na haku”.
Ford F-150 wyposażony jest w system wyboru trybów jazdy. Poszczególne ustawienia dostosowują pracę układu kierowniczego, reakcje na gaz, zachowanie skrzyni biegów, kontrolę stabilności, dźwięk aktywnego układu wydechowego, aktywny system tłumienia, punkty zmiany biegów oraz szatę graficzną wirtualnych zegarów. Trybów jazdy jest aż siedem.
Ciekawostką jest system, który działa jak terenowy automat. Kierowca wybiera prędkość, a samochód jedzie przed siebie z zadaną prędkością i przedziera się przez kolejne przeszkody. Kontroluje gaz i hamulec, a kierowca musi tylko kręcić kierownicą. System nazywa się Trail Control. Drugim systemem, o którym warto wspomnieć jest Trail 1-Pedal Drive. Ułatwia ekstremalną jazdę w terenie, na przykład w trasach przeprawowych po skałach. W trudnych warunkach na bezdrożach kierowca musi zazwyczaj używać obu pedałów, zmieniając jednocześnie położenie przepustnicy i hamulca, aby posuwać się po szlaku. System Trail 1-Pedal Drive upraszcza sprawę, łącząc te czynności z aktywacją tylko pedału przyspieszenia. W walce z przeciwnościami najtrudniejszego terenu pomogą też kamery 360, które można włączyć wygodnie umieszczonym przyciskiem.
Nowe wnętrze zdradza terenowy charakter modelu, ale Ford nie zapomniał o nowinkach technicznych i wykonaniu z wyższej półki. W kabinie wygospodarowano mnóstwo schowków, podłokietniki są, po amerykańsku, ogromne i miękkie, a za solidne podparcie boczne kierowcy i pasażerów mogą teraz dbać jeszcze skuteczniejsze kubełkowe fotele Recaro. Zamykany, składany na płasko tylny schowek jest wyposażeniem opcjonalnym, a pod tylnymi siedzeniami można schować liny lub podnośniki, niezbędne przy wydostawaniu się z kłopotów lub przy naprawie, gdy inny kierowca będzie potrzebował pomocy. Na pokładzie nie zabrakło też dwóch dużych ekranów i najnowszej wersji systemu multimedialnego Sync 4.
Pierwsze Fordy F-150 Raptor wyjadą do klientów z fabryki Dearborn Truck Plant w Dearborn w stanie Michigan latem tego roku. Bliżej rynkowej premiery poznamy znacznie więcej liczb nowego Raptora. Odmiana R z silnikiem V8 zostanie zaprezentowana w przyszłym roku.