W 2009 r. polskie fabryki wyprodukowały dokładnie 990 982 samochody. Od tamtego czasu obserwujemy stały spadek produkcji nad Wisłą. Jeszcze w 2017 r. trzy wielkie firmy, Volkswagen Poznań, FCA Poland oraz Opel Manufacturing wyprodukowały 666 709 pojazdów. W 2018 r. było to 632 724 szt., a w 2019 r. - 621 803 samochody. Rok 2020 uderzył w produkcję samochodów w Polsce z całą mocą. Możemy mówić o prawdziwym załamaniu, bo polskie zakłady wypuściły na drogi tylko 427 972 pojazdy. Spadek to aż 31,2 proc.
- Produkcja nowych samochodów osobowych i dostawczych w Polsce maleje już od kilku lat, ale dopiero ubiegłoroczne obostrzenia gospodarcze wywołane pandemią koronawirusa spowodowały drastyczny spadek liczby aut opuszczających zakłady należące do trzech głównych graczy na krajowym rynku - komentuje Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR.
W Polsce swoje fabryki mają trzy wspomniane koncerny. Opel Manufacturing w 2020 r. produkował nad Wisłą Astrę. W poprzednich latach z taśm produkcyjnych zjeżdżał jeszcze kabriolet Cascada, ale niszowy model został już wycofany ze sprzedaży. Za wynik FCA Poland odpowiadają dwa miejskie auta - Fiat 500 oraz sprzedawana we Włoszech Lancia Ypsilon. Z kolei Volkswagen zrobił z Wielkopolski swój przyczółek produkcji samochodów użytkowych. Fabryki niemieckiego koncernu produkują w Polsce Volkswagena Craftera i jego bliźniaka MAN-a TGE oraz dwa mniejsze modele Volkswagena, Transportera i Caddy. Kto produkuje najwięcej?
Aktualnie największy gracz w Polsce, Volkswagen Poznań, pozytywnie patrzy w przyszłość. Prognozy dla całego rynku motoryzacyjnego są raczej optymistyczne - popyt na dostawczaki powinien wrócić do poziomu z 2019 r., a nawet go przekroczyć. Pamiętajmy też, że w 2021 r. pełną parą ruszy produkcja nowego Volkswagena Caddy.
Ambitne plany związane z polskimi zakładami ma także koncern FCA. Wiele osób obawiało się, że połączenie z PSA w superkoncern Stellantis może spowodować zamknięcie tyskiej fabryki, ale tak się nie stanie. FCA ogłosiło, że w ciągu dwóch lat rozpocznie produkcję nowych modeli. Będą należeć do segmentu miejskich aut i mieć zelektryfikowany napęd. Chodzi o następcę Fiata Pandy, ale nie tylko. W Polsce produkowane będą także modele Jeepa i Alfy Romeo oparte na tej samej konstrukcji.
Niemiecki Opel jeszcze nie tak dawno należał do koncernu General Motors. Teraz jego właścicielem jest Peugeot (PSA) i marka wraz z całą grupą PSA weszła w skład wspomnianego koncernu Stellantis. Fabryka w Gliwicach prawdopodobnie pożegna się z Oplem Astrą wraz z końcem życia tej generacji. Nowa będzie bazować na francuskiej konstrukcji, a Astrę zapewne przejmą zakłady, które zajmą się produkcją Peugeota 308. To wcale nie oznacza, że PSA chce się pozbyć Gliwic. Tutaj także mamy dobre informacje - koncern ogłosił, że na Górnym Śląsku produkowane będą samochody dostawcze grupy. Mowa o modelach Peugeota, Citroena i Opla. Możliwe, że także Toyoty, ponieważ Japończycy współpracują w tym segmencie z PSA. Moce produkcyjne fabryki sięgną 100 tysięcy pojazdów rocznie.