Niektórzy nabywcy luksusowych samochodów korzystają z podatkowej furtki, którą uchyla ustawa o podatku akcyzowym w aktualnym kształcie. Pozwala uniknąć jej płacenia, jeśli mamy do czynienia z pojazdem specjalnego przeznaczenia. Chodzi o samochody, które kryją się pod kodem CN 8705 tak zwanej Nomenklatury Scalonej.
Pod tym tajemniczym numerem w Zharmonizowanym Systemie Oznaczania i Kodowania Towarów zostały umieszczone pojazdy specjalnego przeznaczenia, czyli takie, które nie są używane do przewozu osób ani towarów tylko do innych celów. Ich lista jest otwarta i uwzględnia m.in. bankowozy, samochody pomocy drogowej, samojezdne wieże wiertnicze i betoniarki samochodowe.
Ponieważ trudno jest zmodyfikować luksusowe auto sportowe tak, by przypominało samojezdną wieżę wiertniczą, ich nabywcy najczęściej korzystają z przeróbek, które pozwalają uznać je za pomoce drogowe i bankowozy. Najciekawsze jest to, że zainteresowany zakupem podmiot sam klasyfikuje swój samochód do danego kodu CN.
Dlaczego z takiego rozwiązania korzystają raczej wyłącznie właściciele drogich samochodów? Bo w ich przypadku obowiązuje wyższa stawka podatku akcyzowego (18,6 proc wartości w przypadku silnika o poj. powyżej 2000 cm3), w dodatku obliczona od wysokiej ceny bazowej. Jest powód, aby ryzykować.
Pojedyncze decyzje o rejestracji aut w takim charakterze są zaskarżane do Naczelnego Sądu Administracyjnego i jeśli zostanie udowodnione, że klasyfikacja jest błędna, właściciela obciążają ewentualne negatywne konsekwencje z tego tytułu. W większości przypadków takie omijanie obowiązku podatkowego uchodzi jednak na sucho.
W 2021 roku to się zmieni, bo 22 grudnia br. Rada Ministrów przyjęła nowy projekt ustawy o podatku akcyzowym przygotowywany od dłuższego czasu przez Ministerstwo Finansów. Związek Dealerów Samochodowych ocenia, że skutkami opisanego procederu są straty budżetu państwa w rocznej wysokości nawet 33 milionów złotych.
Resort finansów chce temu zapobiec i uszczelnić system podatkowy. Dlatego w sejmie wkrótce (pierwsze posiedzenie w 2021 r. jest zaplanowane na 21-21 stycznia) rozpocznie się jego procedowanie. Projekt przewiduje zmianę ustawy o podatku akcyzowym oraz związane z tym zmiany innych ustaw, m.in. "Prawa o ruchu drogowym". Mają znacznie ograniczyć, a w praktyce uniemożliwić unikanie płacenia podatku akcyzowego w ten sposób.
W tej chwili deklaracja o specjalnym przeznaczeniu rejestrowanego pojazdu nie była w żaden sposób weryfikowana przez organ rejestrujący, jeśli tylko właściciel miał dokumenty, które je potwierdzały. Zgodnie z nowym projektem żeby osiągnąć deklarowany status, będzie musiał otrzymać z urzędu "dokument potwierdzający brak obowiązku zapłaty akcyzy".
W praktyce oznacza to, że auto oceni rzeczoznawca, który stwierdzi, czy wniosek właściciela jest zasadny. Drugie utrudnienie napotka użytkownik takiego auta, kiedy będzie chciał zmienić jego przeznaczenie, żeby pozbyć się kłopotliwych w codziennym używaniu modyfikacji lub ułatwić sprzedaż samochodu kolejnej osobie.
W tej chwili mamy do czynienia z absurdem prawnym: po zakupie można przerobić pojazd o "specjalnym przeznaczeniu" na osobowy i nawet wówczas nie trzeba zapłacić zaległej akcyzy. Wymagane jest jedynie powiadomienie o tym fakcie starosty zarządzającego jednostką administracyjną, w której został zarejestrowany samochód.
Po wejściu przygotowywanej ustawy w życie, zmiana przeznaczenia pojazdu na takie, które jest objęte podatkiem akcyzowym, spowoduje obowiązek jego zapłaty. Ministerstwo Finansów zapowiada również, że rozpoczną się weryfikacje zgodności deklaracji ze stanem faktycznym już zarejestrowanych i poruszających się po drogach samochodów o specjalnym przeznaczeniu.