Czy można jechać samochodem na sylwestra? Rząd zmienił zdanie, premier prosi o rozsądek

Straszenie godziną policyjną i karami nie działa, więc premier prosi o rozsądne zachowanie i przyznaje, że ograniczeń nie można egzekwować bez wprowadzenia stanu wyjątkowego. Wciąż mamy do czynienia z tym samym rozporządzeniem, ale jego interpretacja przez rząd się zmieniła.

Co to oznacza? Najprościej mówiąc: policja nie będzie masowo wystawiać mandatów tym, którzy nie dostosują się do narzuconych ograniczeń. Można jednak spodziewać się zatrzymania do kontroli oraz pouczenia przez policję. Jednak apel o nieprzemieszczanie się jest ciągle aktualny - premier Morawiecki nawet zwołał 27 grudnia 2020 r. konferencję prasową, by o tym przypomnieć.

Podstawowa różnica między pierwotnym i aktualnym wyjaśnieniem treści rozporządzenia ministra zdrowia z 17 grudnia 2020 r. przez członków rządu jest taka, że przybrało formę proszącą, a nie nakazową. Najprawdopodobniej wynika to z refleksji związanej ze efektami ewentualnych prób egzekucji wprowadzonych zakazów. Tak jak pisaliśmy wcześniej w Moto.pl, nie ma praktycznej możliwości sprawdzenia, czy zatrzymanego kierowcy nie obejmuje jeden z dozwolonych wyjątków od reguły.

Możliwe też, że przedstawiciele władzy wykonawczej obawiali się katastrofy wizerunkowej, którą mogą wywołać masowe kontrole w ostatni dzień roku. Rządowe propozycje spotkały się z protestami prawników i specjalistów od konstytucji, a zatrzymani kierowcy mogli odmawiać przyjęcia mandatów.

Ograniczenia w przemieszczaniu się w sylwestra. Zakazy i wyjątki

Przypomnijmy jakie ograniczenia zostały wprowadzone lub utrzymane od 28 grudnia 2020 roku:

  • zamknięte stoki narciarskie i hotele (będą dostępne wyłącznie dla służb mundurowych, medycznych, zawodniczo trenujących sportowców oraz pracowników TVP).
  • wciąż pozostają zamknięte kluby, puby i restauracje - jedzenie można kupić wyłącznie na wynos.
  • Ograniczenie zgromadzeń powyżej pięciu osób.
  • Ograniczenie przemieszczania się w sylwestrową noc (od godz. 19:00 31 grudnia 2020 roku do godz. 6:00 1 stycznia 2021 roku).

Z ostatniego obowiązku są wyłączone cztery grupy przemieszczających się osób:

  • Wykonujące czynności zawodowe lub zadania służbowe oraz dotyczące działalności gospodarczej.
  • Zaspokajające niezbędne potrzeby związane z bieżącymi sprawami życia codziennego, w tym uzyskanie opieki zdrowotnej lub psychologicznej.
  • Wykonujące ochotniczo i bez wynagrodzenia świadczenia na rzecz przeciwdziałania skutkom COVID-19, w tym w ramach wolontariatu.
  • Sprawujące lub uczestniczące w sprawowaniu kultu religijnego, w tym czynnościach lub obrzędach religijnych.

Jazda po mieścieJazda po mieście fot. Mikołaj Kifer

Jakie są nasze rady? Jedyne co się zmieniło w porównaniu ze stanem sprzed kilku dni, to groźba kary, która stała się mniej realna. Teoretycznie nadal grozi nam mandat o maksymalnej wysokości 1000 zł. Nie musimy go przyjmować.

Policjant może również zawiadomić sanepid, który dysponuje prawem do nałożenia grzywny w wysokości do 30 tys. zł. To bardziej dotkliwa kara ponieważ wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym. Od tej decyzji również można się odwoływać do sądu, ale pieniądze zostaną nam zwrócone dopiero, jeśli sędzia ją uchyli.

Tak samo jak wcześniej zalecamy kierowanie się zdrowym rozsądkiem i przemyślenie, czy nasze przemieszczanie się samochodem i plan spędzenia sylwestra w znaczący sposób podwyższą ryzyko zakażenia siebie albo kogoś.

Jeśli uznamy, że nasze działania mogą przyczynić się do rozprzestrzenienia epidemii, lepiej zostać w domu. Niezależnie od tego czy wybiła już godzina 19:00, czy jeszcze nie. A przede wszystkim nie wsiadajmy za kierownicę po spożyciu alkoholu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.