Nowe przepisy dla pieszych. Czy naprawdę są potrzebne? Mamy komentarz ITS

Kilka dni temu informowaliśmy o przyjęciu nowelizacji Prawo o ruchu drogowym, w świetle której pieszych ma zacząć obowiązywać zakaz korzystania z telefonów komórkowych podczas przechodzenia przez jezdnię. Poprosiliśmy o komentarz Instytut Transportu Samochodowego i wychodzi na to, że nowy przepis sam w sobie niewiele zmieni.

24 listopada Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym. Podstawowe zmiany to m.in. zrównanie prędkości w obszarze zabudowanym do 50 km/h. Aktualnie w godzinach od 23 do 5 rano ograniczenie w mieście wynosi 60 km/h. Co ciekawe, Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, w którym przepisy pozwalają na szybszą jazdę w nocy niż w dzień. Dodatkowym przepisem będzie obowiązek zachowania bezpiecznego odstępu między pojazdami (czyli koniec tzw. jazdy na zderzaku) i wspomniane przepisy dla pieszych. Osoby przechodzące przez jezdnię lub torowisko nie będą mogły korzystać z telefonów komórkowych i podobnych urządzeń.

Zobacz wideo

O szczegółach nowelizacji ustawy Prawo o ruchu drogowym pisaliśmy w poniższym artykule:

Pieszy bez komórki

Nowe przepisy zakładają wprowadzenie zakazu korzystania z telefonów komórkowych i podobnych urządzeń podczas przechodzenia przez ulicę. Czy taki przepis jest potrzebny?

W Polsce rocznie ginie 23 przechodniów na milion mieszkańców. To prawie 2,5 razy więcej niż unijna średnia, która wynosi 10. Zaproponowane zmiany dotyczące zakazu korzystania z telefonów komórkowych na przejściu dla pieszych mają na celu poprawić tą sytuację, ale też w moim odczuciu, są odpowiedzią na potencjalne obawy kierowców i z tej perspektywy należy je oceniać

- mówi Maria Dąbrowska-Loranc, kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS

Z naszej analizy, zatytułowanej "Badania zachowania pieszych i relacji pieszy – kierowca", wynika, że u 5 proc. pieszych zaobserwowano niewłaściwe zachowanie związane z korzystaniem z telefonu podczas przejścia przez jezdnię. Dlatego wprowadzenie tego przepisu powinno się wiązać – w mojej ocenie – w pierwszej kolejności z zakrojoną kampanią edukacyjną wspartą przez nadzór nad pieszymi przechodzącymi przez jezdnię i ewentualnym upominaniem za korzystnie z telefonów na zebrach. O potencjalnych sankcjach należy pomyśleć na końcu

- dodaje.

Zatem upominanie i wystawianie mandatów za korzystanie z telefonów przy przejściu dla pieszych samo w sobie nie wystarczy. Jak zauważa Maria Dąbrowska-Loranc, kluczowa jest edukacja i budowanie świadomości pieszych, którzy są najbardziej narażoną na niebezpieczeństwo grupą uczestników ruchu drogowego. Dlatego we własnym interesie powinni przykładać szczególną wagę do swojego bezpieczeństwa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.