Przy okazji liftingu Opel Crossland stracił w nazwie literę "X" i zyskał zupełnie nowy wygląd. Nowe wcielenie jest mocno inspirowane najnowszą Mokką, co widać szczególnie z przodu. Zabudowany pas przedni Opel Vizor sprawia, że Crossland wygląda znacznie poważniej od swojego poprzednika z X-em. Oprócz zmian w wyglądzie Opel wprowadził również modyfikacje podwozia i układu kierowniczego Crosslanda oraz uzupełnił ofertę o usportowioną wersję wykończenia GS Line+. Na pokładzie pojawi się także adaptacyjny układ kontroli trakcji IntelliGrip.
W nowym Crosslandzie znajdziemy znane z innych modeli Opla fotele z atestem AGR - Aktion Gesunder Rucken, czyli niemieckiego stowarzyszenia na rzecz zdrowych pleców. Dodatkowo z tyłu zamontowano indywidualnie przesuwane i składane siedzenia. Tylna kanapa jest dzielona w stosunku 60/40 i można ją przesuwać w zakresie do 150 mm, co umożliwia powiększenie bagażnika z 410 do 520 litrów. Po złożeniu tylnych siedzeń pojemność bagażnika rośnie do 1255 litrów. Crossland wciąż ma pozostać jednym z najpraktyczniejszych przedstawicieli segmentu B. Ma też ambicję być jednym z najnowocześniejszych. Wszystkie nowości opisaliśmy w tym miejscu:
Do polskich salonów nowy Opel Crossland przyjedzie na początku przyszłego roku. Najtańszą odmianę wyceniono na 72 300 zł. Standardem ma tu być m.in. asystent pasa ruchu, rozpoznawanie znaków drogowych, tempomat z inteligentnym ogranicznikiem prędkości, klimatyzacja oraz porządne radio.
Wyżej znajdziemy Crosslanda Business Edition (od 77 600 zł) z fotelem kierowcy certyfikowanym przez AGR, LED-ami, kamerą cofania i czujnikami i siedmiocalowym ekranem dotykowym. System Opla oferuje łączność z Apple CarPlay oraz Android Auto. Niewiele więcej kosztuje usportowiona odmiana GS Line (od 77 900 zł), obejmująca między innymi czarne 17?calowe obręcze kół z lekkiego stopu, czarny dach, czerwone obramowanie bocznych szyb, przedni fotel kierowcy z atestem AGR oraz światła LED z przodu. Najlepiej wyposażony Crossland Ultimate kosztuje 97 400 zł.