Mieszkaniec górskiej miejscowości Troy w USA poważnie traktuje swoje obowiązki. Gdy jest na spacerze z psem, niestraszny mu nawet pociąg towarowy. W dodatku zamiast nóg, użył czterokołowego pojazdu, tak zwanego ATV albo quada.
Sytuacja sfilmowana przez innego kierowcę czekającego na przejeździe kolejowym jest tak zadziwiająca, że on sam nie jest w stanie w nią uwierzyć. Można się domyślić tego, słysząc jego emocjonalny komentarza.
Na początku widzimy mężczyznę w średnim wieku, który wybrał się na spacer z psem używając do tego... quada. To jeszcze można zrozumieć - w Ameryce nie chodzi się na piechotę nawet do samochodu. Niewykluczone, że właściciel psa ma problemy z chodzeniem i nie jest powód do żartów. Tak czy inaczej, wygląda nietypowo.
To co następuje później, przechodzi najśmielsze oczekiwania. Każdy normalny człowiek zaczekałby, aż przejedzie pociąg. Ekstrawagancki spacerowicz nawet nie zwalnia. Bez chwili namysłu omija opuszczone zapory kolejowe i pokonuje tory, zupełnie się nie przejmując nadjeżdżającym i trąbiącym pociągiem towarowym.
Ledwo zdążył uratować się od niechybnej śmierci, ale jego jedyną reakcją było kręcenie z niedowierzaniem głową. Prawdopodobnie uważał, że wina leży po stronie maszynisty, bo nie zahamował.
Pewnie próbował to zrobić, ale Amerykanin w kapeluszu nie zdaje sobie sprawy, że w przypadku pociągów to mało efektywna czynność. Droga hamowania towarowego składu może wynosić nawet kilka kilometrów! Tak olbrzymiej masy nie da się szybko zatrzymać w miejscu. Zwłaszcza, że pociąg towarowy według przepisów USA może ważyć nawet 20 tys. ton.
Tym razem nierozsądny pan i jego pies przeżyli spacer, ale pewnie zapamiętają go na długo. Właściciel sprawiał wrażenie niewzruszonego, ale sądząc po minie psa, po tym wydarzeniu spacer mu już nie był potrzebny. Dlaczego właściciel quada zachował się tak irracjonalnie? Nie wiadomo.
Kolejną zagadką jest to, z jakiego powodu kierowca samochodu jeździ z kamerą na czole, tym bardziej, że drugą ma umieszczoną na przedniej szybie. Tę tajemnicę jednak wyjaśnił autor materiału wideo w komentarzach na YouTube. Jest fanem amerykańskich pociągów, umieszcza filmy na ten temat w internecie, a kamera na szybie pracowała w trybie fotografii poklatkowej, tzw. timelapse.
Podsumujmy całe zdarzenie: Amerykanin pojechał quadem na spacer z psem, świadomie wymuszając pierwszeństwo na pociągu towarowym. Jego rodak sfilmował to przypadkowo, tylko dzięki temu, że akurat miał na głowie działającą kamerę. Doprawdy, Stany Zjednoczone są krajem, który niezmiennie potrafi zaskakiwać.