Nowy rekord Guinnessa w slalomie samochodem pomiędzy słupkami to 47,45 sekundy. Ustanowiła go 21 sierpnia 2020 roku amerykańska nastoletnia zawodniczka startująca w wyścigach kartingowych. Żadnemu kierowcy wyczynowemu na świecie nie udało się tego zrobić w krótszym czasie, dzięki czemu Chloe Chambers trafiła do Księgi Rekordów Guinnessa.
Slalom pomiędzy słupkami brzmi niewinnie, ale to bardzo zwodnicza konkurencja. Przejechanie go w idealny sposób jest niezwykle trudne. Wymaga znakomitego wyczucia balansu auta, idealnej koordynacji i niewiarygodnej precyzji ruchów.
Zwłaszcza jeśli chodzi o slalom w wydaniu certyfikowanym przez Księgę Rekordów Guinnessa. Chloe Chambers musiała ominąć aż 51 słupków rozstawionych w odległości 15,24 m (50 stóp) od siebie. Potrzebny jest też samochód, który zapewnia świetne prowadzenie. Osiągi w tym przypadku schodzą na drugi plan.
Dlatego Chambers wybrała model Porsche 718 Roadster, który w Polsce kosztuje 456 tys. zł. To podstawowy sportowy model w ofercie niemieckiego producenta, ale ma wyjątkowo atrakcyjną konfigurację. Źródłem napędu jest umieszczony za plecami kierowcy i pasażera silnik o pojemności czterech litrów i mocy 420 KM, którą osiąga bez żadnych sprężarek.
Taka moc jest przekazywana na tylne koła przy użyciu 6-biegowej ręcznej przekładni. Porsche 718 Spyder osiąga 100 km/h 4,4 sekundy i rozpędza się do prędkości 301 km/h. Całkiem nieźle, ale nie to jest najważniejsze. Klucz do pobicia rekordu stanowią: niska masa własna (ok. 1,4 tony), doskonałe własności jezdne uzyskane dzięki centralnemu umieszczeniu silnika oraz, rzecz jasna, osoba siedząca za kierownicą.
Do pobicia rekordu potrzebny jest prawdziwy mistrz. Chloe Chambers ma tylko 16 lat, ale już od ośmiu ściga się profesjonalnie na gokartach. Nowy rekord świata ustanowiła kompletnie seryjnym samochodem, włącznie z zastosowanymi oponami.
Pierwszy sezon sportowej rywalizacji również zakończyła na najwyższym stopniu podium. Oprócz tego ma czarny pas w Taekwondo. Jej ulubiony kierowca to Ayrton Senna, a ulubiony film - "Senna". Mamy przeczucie, że w przyszłości będziemy pisać o niej jeszcze niejeden raz.