Rynek nowych samochodów wciąż zmaga się z załamaniem sprzedaży, do którego doszło w marcu, kwietniu i maju. Od stycznia do końca sierpnia w 2020 r. w Polsce zarejestrowano 256 973 nowych osobówek, czyli o 31,57 proc. mniej niż w analogicznym okresie zeszłego roku. Znacznie lepiej radzą sobie producenci motocykli, ale tutaj również widzimy minus - liczba rejestracji zmniejszyła się o 0,8 proc. W międzyczasie rynek samochodów kempingowych rośnie jak na drożdżach i notuje kolejne rekordy. Wzrost zainteresowania kamperami przewidywało wielu analityków - możliwość swobodnego podróżowania własnym domem na kołach jest wyjątkowo kusząca w czasach pandemii, która sparaliżowała klasyczną turystykę.
W 2020 r. już zarejestrowano w Polsce 708 kamperów. Liczba może nie robić dużego wrażenia, ale liczy się kontekst. 708 rejestracji od stycznia do sierpnia oznacza wzrost rok do roku aż o 24,4 proc. Co więcej, już teraz, dopiero po ośmiu miesiącach, Polacy kupili więcej kamperów niż w całym 2019 r. Wtedy było to dokładnie 662 auta tego typu.
Rekordy notujemy także na rynku używanych samochodów kempingowych. W 2020 r. ściągnęliśmy z zagranicy 1 157 kamperów, co w porównaniu z analogicznym okresem 2019 r. oznacza wzrost o 23,3 proc. Zeszłoroczny wynik (1 282 szt. przez cały rok) zostanie prawie na pewno przekroczony już we wrześniu. Końcówka lata i początek jesieni to wciąż dobry czas na rodzinne wypady.
Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR w swoim raporcie zwraca uwagę, że w przypadku kamperów bardzo trudno podać statystyki najpopularniejszych producentów. W Centralnej Ewidencji Pojazdów czasem podawana jest nazwa marki pojazdu, stanowiącego bazę do zabudowy, a czasami - nazwa producenta zabudowy. Z danych CEP wynika, że liderami są: Roller Team (135 szt.), Dethleffs (90 szt.) oraz Benimar (88 szt.). Jeśli chodzi o wielkie motoryzacyjne marki, to na pierwszym miejscu widzimy Volkswagena z 80 rejestracjami. Trzeba jednak pamiętać, że nie każda california jest rejestrowana jako samochód kempingowy.