Świat nie lubi stagnacji. Właśnie z tego względu wszytko ewoluuje. Wynika to z wielu kwestii. Wśród nich możemy wymienić m.in. coraz większą wiedzę, doświadczenie, jak też możliwości. Elektromobliność nie jest nowym zagadnieniem. Jej początki wywodzą się ok. 200 lat temu. Za jednego z ojców tej gałęzi motoryzacji uważa się Ferdinanda Porsche. To on w swoim portfolio ma ok. 300 różnych skonstruowanych pojazdów w tym właśnie te zasilane z gniazdka. Prowadzenie ich na szeroką skalę nie było jednak możliwe. Ograniczenia wynikające z braku odpowiednich surowców oraz materiałów sprawiły, że projekty (które według niektórych miał służyć kobietom do jazdy na co dzień) zostały odłożone do szuflady po dziś dzień.
W tym czasie rozwijała się mniej ekologiczna gałąź motoryzacji – silniki spalinowe. Ich era trwa do dziś i cieszy się powodzeniem. Wykorzystanie ropy naftowej jest obecnie najbardziej opłacalne. Wartość energetyczna paliwa w porównaniu ze sprawnością silników tłokowych sprawia, że jak na razie jest to najtańsze i najlepsze (albo lepiej powiedzieć najbardziej rozpowszechnione) rozwiązanie.
Jednak przez lata rozwoju pojazdów oraz ich napędów, nie brakowało różnego typu eksperymentów. Można wymienić choćby zasilanie auta promieniami słońca, wodą czy gazem. Dwa pierwsze nie znalazły znaczącego uznania, ale ostatni już tak. Paliwa gazowe jak: LPG (ang. Liquefied Petroleum Gas), CNG (ang. Compressed Natural Gas) czy LNG (ang. Liquefied Natural Gas) są powszechnie wykorzystywane i ich pozycja jest niezachwiana od dłuższego czasu. Potwierdza to choćby fakt, że w Unii Europejskiej jeździ blisko 15 milionów samochodów zasilanych LPG, a na całym świecie jest ich 26 milionów.
W Polsce jest to w szczególności widoczne, gdyż LPG występuje w blisko 15 proc. pojazdów (ponad 2,6 mln szt.) zarejestrowanych w kraju – tak podaje IBRM Samar opierając się na danych z CEPiK (Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców). Poza tym o popularności tego rodzaju napędu może świadczyć fakt, że w zeszłym roku (2019) przybyło ok. 78 tys. samochodów zasilanych w ten właśnie sposób. Jest to o 2 razy więcej niż wszystkich aut z częściowym lub całkowitym napędem elektrycznym.
Popularność np. LPG nie jest przypadkowa. Jest to tańsze paliwo w porównaniu do oleju napędowego czy benzyny. Tym samym szybko zwraca się zakup dokładanej do auta instalacji gazowej, której cena – w zależności od generacji – to od 4000 do ok. 9000 zł. Jeżeli jednak zamawia się ją wraz z autem to ceny wynoszą ok. 1000-2000 zł. Niestety nie każdy producent ma takie rozwiązania w swojej ofercie. Jedną z nielicznych już marek oferujących instalację LPG jest Dacia. – Cena gazu LPG jest zdecydowanie niższa - nawet o połowę w stosunku do ceny benzyny czy oleju napędowego. Średnie zużycie paliwa silnika LPG jest co prawda nieco wyższe, ale mimo to koszt paliwa w przeliczeniu na kilometr jest niższy nawet o 30% w przypadku silników benzynowych i o 8 proc. w przypadku silników wysokoprężnych - tłumaczy Janusz Chodyła, Attache Prasowy Renault Polska.
LPG niesie ze sobą również korzyści ekologiczne. Spalanie LPG generuje mniejszą emisję tlenku węgla (CO), węglowodorów (HC) i tlenków azotu (NOx) niż silnik benzynowy. Co więcej silnik zasilany LPG ma dużą zaletę w postaci mniejszej o około 10 proc. emisji CO2 w odniesieniu do podobnych silników benzynowych. – Zatem w odpowiedzi na wyzwanie, jakim jest transformacja energetyczna, Dacia proponuje ofertę prostych w obsłudze i ekonomicznych wersji LPG, które obniżają zużycie paliwa i emisję CO2. Proponowane rozwiązanie doskonale wpisuje się w podejście marki Dacia, która stawia na niezawodność i przystępność cenową – komentuje Chodyła.
Dużą zaletą tego rozwiązania jest też możliwość dołożenia tego elementu już przy składaniu zamówienia na auto. Jest to wygodne, a co ważniejsze nie traci się przez to gwarancji podstawowej (producenckiej) na auto. – Układ LPG w samochodach Dacii jest montowany bezpośrednio w zakładzie produkcyjnym. Dla klienta oznacza to prostą procedurę zamówienia, bez wydłużenia okresu oczekiwania na samochód i jedną gwarancję na samochód i układ LPG oraz możliwość napraw i serwisowania samochodu w jednej sieci, dobrze znającej tę technologię. Zbiornik LPG jest montowany w miejsce koła zapasowego, zatem kolejną zaletą fabrycznie montowanego układu jest zachowanie takiej samej pojemności bagażnika jak w samochodzie z silnikiem benzynowym – wyjaśnia Chodyła.
LPG jest najbardziej rozpowszechnionym paliwem. Jednak na rynku można spotkać też pojazdy zasilane CNG. W tym przypadku problem stanowi liczba stacji, która wynosi w kraju 27. Jest to bariera, która tak naprawdę w znaczący sposób ogranicza możliwość korzystania z aut zasilanych sprężonym gazem ziemnym. W efekcie takie auta są praktycznie nie oferowane przez producentów, a najwięcej pojazdów jeżdżących na gazie CNG to autobusy komunikacji
miejskiej. Szkoda, że tak jest, gdyż badania naukowe wykazują jednak zalety stosowania pojazdów zasilanych CNG pod względem emisji substancji szkodliwych spalin. Zmniejszona jest emisja tlenków azotu (NOx) oraz niemetanowych węglowodorów (NMHC).
Powstaje jednak pytanie jaka może być przyszłość paliw gazowych. Według ekspertów mają one szanse się utrzymać przez dłuższy czas w całkiem dobrej formie. Z pewnością na przestrzeni 5, a nawet 10 lat, nie przybędzie aż tak duża liczba pojazdów zelektryfikowanych, aby wyprzeć te napędzane konwencjonalnie, a tym bardziej alternatywnie – tzn. paliwami gazowymi.
– Paliwa typu LPG i CNG mają w mojej opinii szansę na bycie istotnymi alternatywami dla paliw tradycyjnych, a to przede wszystkim za sprawą niższych kosztów i lepszego „przystosowania” polskiego rynku do ich potrzeb. Stacje niemal wszędzie pozwalają na tankowanie LPG, a popularność tego napędu szybko nie odejdzie do lamusa – co widać choćby po ilości nowych aut z instalacją. Porównywanie tego z dynamiką rozwoju elektromobilności wypada na niekorzyść tej ostatniej na naszym gruncie, gdzie wciąż jest to bardzo kosztowny napęd, dodatkowo jeszcze bez niezbędnej bazy w postaci wystarczającego zagęszczenia ładowarek na trasach. W mojej ocenie LPG ma przed sobą jeszcze wiele lat mocnej rynkowej pozycji – choć z pewnością popularyzacja EV może w najbliższych latach zmieniać proporcję aut tradycyjnych i elektrycznych na krajowych drogach – komentuje dr Jakub Bogucki, Analityk Rynku Paliw, e-petrol.pl.
Paliwa gazowe stosowane są już od wielu lat na różnych rynkach świata. W Polsce dominującą grupą stanowi LPG. Jednak, gdyby infrastruktura była lepsza to można zakładać, że również CNG nabrałoby o wiele większego znaczenia. Przyszłość paliw takich jak LPG, CNG czy nawet LNG czeka jeszcze długa droga i zapewne będą one stanowiły znaczącą część rynku napędów, jak nie wśród aut osobowych to na pewno w transporcie ciężkim.