Nawet 1000 zł za niezarejestrowanie auta. Nowe przepisy, które pomogą karać zapominalskich

Od nowego roku mamy 30 dni na rejestrację sprowadzonego samochodu. Spóźnienie może oznaczać karę w wysokości nawet tysiąca zł. Rząd zamierza wprowadzić jeszcze w tym roku przepisy, które ułatwią wykrywanie przypadków niedopełnienia tego obowiązku.

Nowe przepisy obowiązują od początku roku

Nowe przepisy weszły w życie 1 stycznia 2020 roku. Najważniejszą zmianą było wprowadzenie obowiązku rejestracji zakupionego samochodu (nieważne - używanego czy nie) w terminie do 30 dni. Zapis ten istniał od dłuższego czasu, ale do tej pory nie był egzekwowany. Jeśli nie poinformowaliśmy starosty o zakupie lub sprzedaży samochodu, tak naprawdę nie groziła nam żadna kara. Od stycznia właściciela pojazdu, który nie zrobi tego w wyznaczonym czasie, czeka kara w wysokości od 200 do 1000 zł.

Przypominamy, że przepis o 30 dniach został chwilowo zawieszony ze względu na pandemię. Termin czasowo wydłużono do 180 dni.

Rząd chce uszczelnić system

O ile nie dojdzie do żadnych opóźnień, to 1 listopada 2020 roku czeka nas kolejna zmiana przepisów w tej sprawie. Wysokość kary i termin na rejestrację się nie zmieni, ale Ministerstwo Cyfryzacji zamierza ułatwić starostom (to oni nakładają karę) wykrycie przypadków niedopełnienia obowiązku rejestracji.

- W celu wsparcia starostów przy realizacji tego obowiązku uruchomiono generowanie z systemu informatycznego obsługującego centralną ewidencję pojazdów cyklicznych raportów zawierających pojazdy, dla których nie odnotowano w ewidencji zgłoszenia zbycia, nabycia lub rejestracji pojazdu - czytamy w uzasadnieniu projektu rozporządzenia. Samorządy prosił resort o kilka poprawek w raportach. Głównie o uwzględnienie w nich pojazdów, w przypadku których nie dopełniono obowiązku związanego z rejestracją. Do tego potrzebne było pojawienie się w centralnej ewidencji pojazdów daty sprowadzenia pojazdu. - Niniejszy projekt uwzględnia tę daną, którą będą przekazywać organy rejestrujące pojazdy - mówi Ministerstwo.

"Auto Świat" ustalił, że prace legislacyjne nad projektem rozporządzenia są już na jednym z końcowych etapów, a obecnie zajmuje się nimi komisja prawnicza. Wszystko wskazuje, że 1 listopada to realny termin wejścia w życie nowych przepisów.

Zobacz wideo Miał ponad pół promila i wjechał w sygnalizator. Stracił prawo jazdy i czekają go dotkliwe kary finansowe
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.